Reklama

Pływaj! A będziesz... niezłą foczką!

Pływaczki mają piękne ciała, prawda? Nikt im ich nie dał, po prostu pływały. A to przecież dla człowieka najnaturalniejszy sport!

Każdy kocha wypoczywać nad wodą - tak by w każdej chwili móc schłodzić wygrzane ciało. Miłość do kąpieli mamy wpojoną organicznie: każde z nas pluskało się radośnie w wodach płodowych, dopóki nie trzeba było przyjść na ten świat.

Noworodek instynktownie wstrzymuje oddech pod wodą na kilka sekund i po zanurzeniu otwiera oczy. Kilkumiesięczne niemowlęta pływają już bardziej świadomie.

Badania dowodzą, że pływające dzieci wcześniej raczkują i chodzą, a w przyszłości nie mają problemów z koordynacją ruchową.

Na szczęście można i w dorosłym życiu korzystać z dobrodziejstw dania nura do wody.

Reklama

To najzdrowsza aktywność ruchowa, dostępna dla każdego - niezależnie od wieku czy kondycji. Dotlenia organizm, wyrównuje pracę serca, zwiększa pojemność płuc. Regularne pływanie pozwala wymodelować sylwetkę i zwiększyć wydolność organizmu, a także utrzymać prawidłową masę ciała i szybko schudnąć.

Na co wpłynie pływanie?

Trening w wodzie szczególnie zalecany jest osobom otyłym, pozwala bowiem zrzucić kilogramy bez obciążania stawów skokowych, kolanowych i kręgosłupa. Wodny trening nie wykańcza tak jak "lądowy". A to dzięki prawu Archimedesa! Siła wyporu sprawia, że w wodzie jesteśmy lżejsi. A zarazem opór wody powoduje, że mięśnie pracują intensywniej. Nawet jeśli nie umiemy pływać, nie unikajmy basenu. Ćwiczenia typu aqua aerobic czy aqua zumba działają cuda. Jeśli stres, siedząca praca, przeciążenie kręgosłupa powodują u ciebie bóle pleców, też polecamy pływanie. Szczególnie stylem grzbietowym - najmniej obciąża, a zarazem rozwija mięśnie pleców, podtrzymujące kręgosłup.

Pływanie może świetnie przygotować do... porodu, bo wzmacnia mięśnie miednicy. Ciężarne też powinny pływać techniką grzbietową - żabka czy kraul stanowią obciążenie dla mięśni brzucha. Kąpiele bardzo często są zalecane w rehabilitacji osób niepełnosprawnych i po wypadkach.

Skóra gładka jak u nimfy!

A poza tym wszystkim pływanie po prostu sprawia, że ciało ładnieje. Ruch w wodzie to swego rodzaju masaż, który nie tylko zwiększa ukrwienie skóry i tkanek podskórnych, ale i zwalcza cellulit! Wniosek? Będąc na plaży, korzystaj z okazji i jak najczęściej wskakuj do wody. Albo przynajmniej po brzegu brodź!

AGNIESZKA PACUŁA

Twoje Imperium
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy