Reklama

Wisząca skóra u kota. Co to oznacza?

Przywykliśmy do myśli, że z kotami jest jak z ludźmi: jeśli brzuch wisi, to najczęściej jest skutkiem nieposkromionego apetytu. Jednak w przypadku mruczków zwisające fałdki mają niewiele wspólnego z obżarstwem.

"Oho! Komuś się przytyło!", "Jadło się chrupki na noc i teraz są efekty", "O, chyba czas przejść na dietę" - takie komentarze zwykli rzucać właściciele pod adresem swoich mruczków. Ich powodem często jest zwisający pod kocim brzuchem fałd skóry. Niewielu zdaje sobie jednak sprawę, że ten "wiszący brzuch" nie ma nic wspólnego z otyłością.

Luźna skóra na kocim brzuchu ma swoją fachową nazwę. To "pierwotna kieszonka" ("primordial pouch"). Jest ona spadkiem po kocich przodkach i pełni ważne, biologiczne funkcje. Po pierwsze, pozwala najeść się na zapas. Po drugie, stanowi warstwę ochronną w czasie ewentualnych starć z przeciwnikiem. Po trzecie, pozwala kotu maksymalnie rozciągnąć się w czasie skoku. Takie same kieszonki jak koty domowe mają ich dzicy krewniacy.

Reklama

Choć kieszonka występuje u wszystkich kotów, nie u każdego osobnika jest tak samo widoczna. Wszystko zależy od uwarunkowań genetycznych i wieku. U młodszych osobników fałd jest zdecydowanie mniejszy.

Co ciekawe, choć kieszonka kojarzona jest z otyłością, u grubych kotów jest zdecydowanie mniej widoczna  - przestrzeń pod fałdem wypełnia bowiem tkanka tłuszczowa.

Następnym razem więc, zamiast śmiać się z kociego brzuszka, lepiej po prostu go pogłaskać. 

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama