Reklama

Jakie warzywa wybrać zimą?

Rodzime warzywa to samo zdrowie: wzmocnią serce, kości, wzrok, pomogą schudnąć.

Niedobór słońca i kiepska aura sprawiają, że zimą jesteśmy bardziej podatni na infekcje. Dlatego teraz wzbogać swoją dietę w rodzime warzywa dostępne zimą. Smakiem i wartościami odżywczymi biją na głowę importowane jarzyny i te uprawiane w szklarniach. A cenne składniki zachowają całą zimę, jeśli będą odpowiednio przechowywane. Warzywa korzeniowe trzymaj w nieogrzewanej piwnicy w temperaturze 1-4°C. Możesz ułożyć je w skrzynkach przesypując wilgotnym piaskiem lub wykładając skrzynki folią polietynową. Kapusty nie przykrywaj folią ani piaskiem, zostaw luzem w temperaturze powyżej 0°C. Cebula i czosnek lubią miejsca przewiewne i 1-7°C. Mogą wisieć splecione w warkocze lub leżeć na słomianej macie.

Reklama

Pietruszka

 Charakterystyczny aromat zawdzięcza olejkom eterycznym. Ma też sporo flawonoidów, które działają przeciwzapalnie i przeciwutleniająco. Korzeń pietruszki ma właściwości moczopędne, zwiększa ilość wydalanego moczu, dlatego poleca się ją w kamicy nerkowej, w zapaleniu pęcherza i nerek. Pietruszka zmniejsza wzdęcia oraz łagodzi bóle brzucha. Gotuj ją krótko bez obierania lub jedz na surowo z jabłkiem i cebulą.

Czarna rzepa

Zawiera dużo błonnika, który daje uczucie sytości i reguluje trawienie, wspomaga usuwanie toksyn, chroni nas przed zawałem oraz zapaleniem stawów, poprawia też wzrok. Można ją jeść surową w surówce, gotować (purée z rzepy zastąpi ziemniaki), smażyć lub piec.

Kapusta

Idealne warzywo na zimowe surówki dla dbających o linię i osób cierpiących na cukrzycę. 100 g to 29 kcal. Kapusta da nam witaminy z grupy B, A, E i K oraz wit. C (najwięcej ma jej głąb). Zielone i czerwone liście mają też sporo wapnia, magnezu, potasu i żelaza - chronią nas przed anemią. By witaminy dobrze się wchłaniały, przed podaniem skrop surówkę olejem lnianym. Warzywa kapustne zawierają goitrogeny utrudniające przyswajanie jodu z posiłków. Pamiętaj o tym gdy masz niedoczynność tarczycy.

Marchew

Najlepsze źródło beta-karotenu, który w organizmie przekształca się w witaminę A. To jedno z najlepiej przyswajalnych warzyw. Marchewka surowa będzie doskonałym uzupełnieniem zimowej diety starszych dzieci, które spędzają sporo czasu przed komputerem - zawarte w niej antyoksydanty chronią wzrok. Marchew po starciu lub zmiksowaniu skrop olejem.

Brukselka

  Jest skuteczną bronią w walce  z nowotworami. Zawiera sulforafan - silny przeciwutleniacz, który może chronić przed rakiem prostaty, piersi, płuc i jelita grubego. Zapobiega też stanom zapalnym po zakończeniu leczenia nowotworowego. Sulforafan ma też właściwości antybakteryjne, zwalcza bakterię Helicobacter pylori odpowiedzialną za wrzody żołądka. Brukselkę gotuj krótko na parze i podawaj z musztardą, która aktywuje sulforafan.

Ziemniaki

Dawniej uważane były za jedno  z najważniejszych źródeł witaminy C zimą, bo jadano je codziennie. Dadzą skrobię - źródło energii do pracy mięśni oraz potas obniżający ciśnienie tętnicze krwi i wspomagające pracę serca. By nie stracić zbyt dużych ilości witaminy C i potasu, ziemniaki gotuj w mundurkach, wrzucając je na wrzątek lub gotuj je na parze.

Czosnek, por

 Bardzo skutecznie zwalczają bakterie, wirusy i grzyby hamując rozwój infekcji. Kwercetyna w nich zawarta walczy ze szkodliwymi rodnikami wdychanymi w zanieczyszczonym powietrzu i łagodzi alergie. Najlepiej jeść je na surowo, ponieważ pod wpływem temperatury tracą prozdrowotne właściwości. Czosnek rozgnieć 5 min przed jedzeniem.

Jarmuż

Zaliczany jest do żywności superfood. Wyróżnia się wysoką zawartością witaminy K (ważna dla prawidłowego przebiegu procesów krzepnięcia krwi). Ma dużo żelaza i wapnia (w 100 g - 157 mg wapnia), więcej niż ma krowie mleko. Przemrożony i z pomarańczą jest smaczniejszy, podawaj go  w koktajlu lub w surówce.

Poczekaj na nie do wiosny: Sałata, rzodkiewki, ogórki, pomidory

 Dostępne zimą w sklepach pochodzą z importu lub z rodzimych szklarni. Zawierają tyle wody, że po przekrojeniu są niemal przezroczyste.  W dodatku mają sporo chemii. Warzywa importowane są zrywane z krzaka zanim dojrzeją, potem są pryskane substancjami konserwującymi, by przetrwały transport, a na koniec - spryskuje się je kolejnymi substancjami, aby nabrały barwy. Do produkcji warzyw szklarniowych (sałaty, ogórków, rzodkiewki) używa się sporo nawozów azotowych, by szybciej dojrzewały. Zawarte  w nich azotany mogą ulegać przemianie w azotyny, a te w żołądku są przekształcane w rakotwórcze nitrozoaminy.


Świat & Ludzie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy