Jaką wodę wybrać?

Pijmy więc wodę, bo nasze ciało składa się z niej w ok. 70 proc.! Z wiekiem jej zawartość w organizmie zmniejsza się - spada zwłaszcza uwodnienie skóry, a wzrasta mięśni. Dorosły człowiek traci, a raczej zużywa średnio od 2 do 3 litrów wody na dobę. Straty te muszą być wyrównywane, bo jeśli bilans jest ujemny, grozi nam odwodnienie.

Jego skutkiem jest zaburzenie podstawowych funkcji fizjologicznych, czyli oddychania, przyswajania składników pokarmowych i wydalania substancji nieprzyswojonych i zbędnych produktów przemiany materii. Nawet niewielki deficyt wody jest szybko odczuwalny. Pragnienie, wysychanie jamy ustnej, a przy znaczniejszym odwodnieniu uczucie zmęczenia i rozdrażnienie to pierwsze sygnały alarmowe.

Jednak woda wodzie nie jest równa. Bogata w wodorowęglany jest polecana osobom cierpiącym na nadkwasotę, refluks i zgagę. Bogatą w wapń powinnaś wybierać zwłaszcza wtedy, gdy nie jadasz produktów mlecznych: jogurtu, kefiru, mleka, serów. Jeżeli solisz każdą potrawę, często jadasz chipsy i słone orzeszki, sięgaj po wody z małą ilością sodu, ale wzbogacone wapniem i potasem, które regulują poziom ciśnienia.

Gdy ćwiczysz, pij wody wysokomineralizowane, a gdy jesteś nerwowa - bogate w magnez. A czy można pić wodę z kranu? Zdaniem specjalistów jak najbardziej, bo woda, która płynie w naszych kranach spełnia restrykcyjne normy UE, gorzej jednak z jej smakiem. A to dlatego, że zanim trafi do kranu, przemierza dziesiątki kilometrów często w starych rurach metalowych czy z PCV.

Ponadto, aby ją zabezpieczyć przed rozwojem bakterii, często dodaje się do niej chlor, a to pogarsza jej smak. Ale i na to jest sposób - aby wodę przywrócić do stanu sprzed podróży, trzeba ją przepuścić przez filtr. Zanim jednak w niego zainwestujesz, sprawdź, czy jest on dostosowany do jakości polskiej wody wodociągowej.