Reklama

Pięć powodów, dla których warto zrezygnować ze stanika

Dzień będzie słoneczny, temperatury sięgną trzydziestu stopni Celsjusza, wiatr słaby – słysząc taką prognozę, większość kobiet najpierw ciężko wzdycha, a potem i tak sięga do szuflady po stanik. Oczywiście, będzie pewnie obcierał, wpijał się ramiączkami w ciało i niemiłosiernie grzał, ale cóż, mus to mus. Stop! Stanik wcale nie jest nieodzowną częścią garderoby. Co więcej, jego brak może pozytywnie wpłynąć na zdrowie.

"Zapomniała stanika", "Pokazała się bez biustonosza", "Uwolniła biust" - to jedne z ukochanych fraz portali plotkarskich. Kolorowe gazety i ich cyfrowe odpowiedniki zdają się mieć nawet swoje ulubione gwiazdy, którym regularnie wytykają brak tej części garderoby. Nie inaczej zachowują się fani, którzy w instagramowych komentarzach skrupulatnie odnotowują kto, czego i z jakim skutkiem zapomniał.

A gdyby tak, zamiast skupiać się na plotkarskim wymiarze tego rodzaju stylizacji, pomyśleć o ich zdrowotnym aspekcie? Oto pięć powodów, dla których warto zrezygnować ze stanika. 

Reklama

1. Lepsze krążenie

Na początek, małe wyjaśnienie: oczywiście, że dobrze dobrany stanik nie jest szkodliwą dla zdrowia częścią garderoby. Z badań wynika jednak, że ponad 70 proc. Polek nosi biustonosze, które nie do końca pasują do ich sylwetek. Kupowane przez internet czy w sklepach, w których nie można liczyć na poradę profesjonalnej braffiterki, często wyrządzają ciału więcej szkody niż pożytku.

Jedną z takich szkód jest zaburzenie krążenia - jeśli biustonosz jest zbyt ciasny, może hamować przepływ krwi. To właśnie dlatego nasze prababki mdlały w ciasno zasznurowanych gorsetach. Dziś tak drastycznych skutków ubocznych noszenia zbyt ciasnego stanika raczej nikt nie doświadcza, ale ból głowy czy uczucie osłabienia wielu kobietom nie są już obce. 

Co więcej, źle dobrany stanik może też przyczyniać się do bólu pleców i sprzyjać garbieniu. Nasuwa się więc wniosek, że lepszy brak stanika niż źle dobrany stanik. 

2. Bardziej jędrny biust

"Jeśli nie będziesz nosić stanika,  biust obwiśnie i straci jędrność" - to jeden z najpopularniejszych mitów dotyczących biustonosza. Okazuje się jednak, że to stwierdzenie można włożyć między bajki. O jędrności biustu decydują czynniki takie jak: wiek, dieta, masa mięśniowa i kondycja skóry. Jeśli więc stanik poprawia wygląd piersi to tylko na chwilę, tak naprawdę maskując niedoskonałości.

Co więcej, rezygnacja z biustonosza może pozytywnie wpłynąć na wygląd biustu. Część ekspertów twierdzi, że pozbawione bieliźnianego wsparcia mięśnie muszą napinać się częściej i bardziej. 

3. Unikanie otarć

To kwestia, której chyba żadnej kobiecie nie trzeba wyjaśniać. Ramiączka wpijające się w ciało, czerwone ślady od fiszbin, gryząca koronka. Biustonosz, zwłaszcza gdy przy jego zakupie kierujemy się estetyką, a nie komfortem, potrafi dokuczyć. Tym bardziej, że wielu producentów nie zwraca szczególnej uwagi na to, z jakich tkanin szyte są ich produkty (lub zwraca, wybierając te najtańsze). 

Dodatkowo otarciom sprzyjają upały, podczas których materiał ściśle przylega do spoconej skóry. Szczególnie w takie dni warto rozważyć wakacje od stanika.

4. Lepsza higiena

Skoro o gorących dniach mowa, biustonosze, których miseczki często wypełniane są gąbką, a wierzchnia warstwa uszyta z nieprzepuszczających wilgoci materiałów, nie są najbardziej higieniczną odzieżą, jaką można sobie wyobrazić. Sprzyjają poceniu, a w konsekwencji tworzą środowisko korzystne dla rozwoju rozmaitych drobnoustrojów. W skrajnych przypadkach noszenie ciasnego stanika przez bardzo długi czas może skutkować nawet grzybicą skóry.

5. Większa swoboda

To może najprostszy, ale najsilniej przemawiający do wyobraźni argument. Brak stanika to brak problemów, które pojawiają się, gdy bielizna - znów sięgając po tabloidową frazę - "wymknie się spod kontroli". Rezygnując ze stanika nie musisz przejmować się niesfornymi ramiączkami czy koronkami, prześwitującymi przez tkaninę letniej bluzki. Możesz za to śmiało zakładać sukienki z dekoltem na plecach albo głębokimi wycięciami po bokach.

Rezygnacja z biustonosza pozytywnie wpływa nie tylko na całokształt niektórych stylizacji, ale również na psychikę. Seksuolodzy twierdzą, że uwalniając ciało z bieliźnianych ram, lepiej je poznajemy, a co za tym idzie, łatwiej akceptujemy i bardziej lubimy samych siebie.

Może więc tego lata warto zrobić sobie wakacje od stanika? Albo przynajmniej wysłać go na krótki urlop. 


Czytaj również:  

Gwiazdy na ściance. Takie kreacje możesz mieć w szafie

Wpadka Magdy Gessler. Jest nagranie! 

Co za ciało! Atuty na pierwszym planie!

Zobacz także:

Styl.pl
Dowiedz się więcej na temat: biustonosz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy