Reklama

Pokochaj kiełki

Wyobraź sobie tylko, ile mocy kryją kiełki, skoro z takiego maleństwa wyrasta cała roślina! Korzystaj – to koncentrat składników odżywczych!

Nie tylko rzeżuchę warto siać! Choć ta zielenina jest najbogatsza w składniki odżywcze. W całym swoim życiu roślina nigdy nie będzie tak pełna witamin i minerałów jak w  chwili, kiedy kiełkuje! 

Potęga życia 


Kiełki są pełne witamin i mikroelementów, ale też cukrów i białka - i to w lekkostrawnej formie. Wszystko dlatego, że kiełkowanie nasion wyzwala dużą ilość enzymów, które wstępnie "trawią" składniki odżywcze. Dzięki temu są one znacznie lepiej przyswajane niż te pochodzą- ce z dorosłych roślin. Jedz je zwłaszcza teraz - po zimie zwykle brakuje witamin i minerałów. Żaden suplement kiełków nie przebije! Kiełki rzadko uczulają. Jeśli masz alergie pokarmowe, to może być dla ciebie wybawienie.

Są tanie (torebka nasion kosztuje 3-5 zł, kupisz je w każdym sklepie ogrodniczym) i  łatwe w uprawie, a plony zbierasz w kilka dni od wysiania! Nie wymagają odżywek - potrzebują tylko wody, światła i  powietrza. A warzywa, które teraz możesz kupić, zapewne były mocno nawożone i zawierają pestycydy.

Komu kiełki, komu 

U osób o delikatnych żołądkach, ze spowolnionym metabolizmem, kiełki mogą działać wychładzająco. Należy wtedy zacząć od niewielkich porcji i jeść ugotowane na parze. Najbardziej wskazane będą dla nich kiełki roślin strączkowych.

Reklama

Kiełki -  zwłaszcza rzodkiewki i  brokułów - bardzo posłużą osobom ze słabym krążeniem, zastojami nerek, cierpiącymi na obrzęki. U nich przyspieszą metabolizm i oczyszczanie organizmu ze zbędnych produktów przemiany materii. 
Kiełki zasilą osoby, które szczególnie potrzebują odżywienia -  np. seniorzy, często borykający się z brakiem apetytu, kobiety w ciąży i karmiące, rekonwalescenci. Szczególnie wskazane są dla nich kiełki lucerny.

Jak to się robi?

Są różne techniki Najwygodniej zaopatrzyć się w  kiełkownicę (na fot.). Kupisz ją w  sklepach ze zdrową żywnością za ok. 30 złotych. Najtaniej za to użyć litrowego słoika. Przykryj go gazą i przymocuj ją gumką recepturką. Wygodnie hoduje się kiełki na durszlaku przykrytym gazą. Kiełkować możesz również w lnianych woreczkach (kupisz w sklepie lub uszyjesz sama w domu). Nie żałuj wody. Nasiona zalej wodą, zostaw na noc do namoczenia. Rano przepłucz, wsyp do naczynia i zalej świeżą, chłodną wodą. 

Nie używaj kranówki, zwłaszcza chlorowanej, lecz źródlanej albo destylowanej. Musi być co najmniej dwa razy tyle wody co nasion. Słój postaw w półcieniu w dobrze wentylowanym pomieszczeniu. Przepłukuj nasiona dwa razy dziennie. Rób to ostrożnie, by ich nie uszkodzić. 

Za każdym razem zalewaj je świeżą wodą. Nie można dopuścić, żeby woda zatęchła, bo nasiona zgniją albo zapleśnieją. Takie należy w całości wyrzucić! Nasiona zakiełkują już po 2-3 dniach. Są gotowe, gdy łodyżki osiągną ok. 4-5 cm długości. Można je jeść! Gotowe przełóż do suchego pojemnika i trzymaj w lodówce do 5 dni.

Różne smaki 

Pasują do sałatek, kanapek, past serowych, mogą dekorować zupy. Wypróbuj i  wybierz ulubione. Kiełki rzodkiewki są palące w smaku, pasują do twarożków. Słonecznikowe są delikatne i chrupią- ce, sprawdzą się w sałatach. Kiełki brokuła są neutralne w smaku, możesz je dodawać do oczyszczających zielonych koktajli.

Każdemu kiełki według potrzeb! 


Kiełki soi: poprawiają wygląd skóry, wzmacniają układ nerwowy, pomagają obniżyć poziom cholesterolu.

Kiełki lucerny: chronią przed anemią, pobudzają do pracy gruczoły mlekowe matek karmiących.

Kiełki rzodkiewki: hamują rozwój miażdżycy, regulują procesy trawienne.

Kiełki brokułów: pomagają zapobiegać nowotworom, szczególnie piersi.

Kiełki słonecznika: uzupełniają niedobory witaminy D, wzmacniają kości, przyspieszają metabolizm.

Kiełki fasoli mung: obniżają poziom cholesterolu we krwi, wzmacniają serce i układ nerwowy.

Zobacz także:

Twoje Imperium
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy