Produkty, które dodają energii
Chcemy widzieć lato jako czas beztroski i wylegiwania się na plaży. Tylko, że większość z nas ma takie dwa, może trzy tygodnie w połowie roku, a poza tym, niezależnie od temperatury otoczenia i daty w kalendarzu, musimy pracować i wywiązywać się z mnóstwa codziennych obowiązków. Skąd czerpać energię?
Każdy miewa gorszy czy bardziej intensywny czas, w którym potrzebuje pobudzenia i stymulacji do działania. Najlepszą będzie zawsze sen i relaks. Zdarza się jednak, że nie możemy sobie pozwolić na ten luksus w pełnej, ośmiogodzinnej wersji. Co pić, żeby dodać sobie energii? Kawa jest pomocna, ale nie musi być jedynym wyborem. Mamy też inne propozycje.
Jak to jest z tą kawą? Przez jednych jest wręcz wielbiona, przez innych nazywana złodziejem energetycznym. Jak ją pić, by ciesząc się smakiem i aromatem, jednocześnie sobie nie szkodzić?
Z umiarem. Najlepiej nie przekraczając 3-4 filiżanek na dobę. I nigdy na pusty żołądek. Najlepiej też nie spożywać kawy po godzinie siedemnastej. To może zaburzyć rytm dobowy i pogorszyć jakość snu. Kawa ma szereg właściwości odżywczych i leczniczych. Obfituje w antyoksydanty, ale może być szkodliwa. O wszystkim decyduje dawka. I, co nie mniej ważne, rodzaj kawy. Wszystkie atuty odżywcze i korzyści dla zdrowia dotyczą tylko kawy naturalnej, optymalnie kupowanej w ziarnach i mielonej świeżo przed zaparzeniem. Kawa rozpuszczalna jest jej miernym, chemicznym substytutem, którym nie warto zaśmiecać swojego organizmu.
Słomkowozielony napar herbaciany to doskonały, łagodny sposób na rozbudzenie. Sprawdza się szczególnie w ciepłych miesiącach roku, bo zielona herbata ma działanie lekko wychładzające. Jej przewaga nad kawą jest wyraźna. Kawa zakwasza. Zielona herbata ma działanie alkaliczne, sprzyja więc utrzymaniu równowagi kwasowo-zasadowej i wodno-elektrolitowej organizmu, a zawarta w niej teina łagodnie i skutecznie budzi do działania.
Napar przygotowany z liści ostrokrzewu paragwajskiego można pić zarówno ciepły, jak i przestudzony. Świat skoncentrowany na sprzedaży gadżetów chce nam wmówić, że yerba mate smakuje tylko wtedy, gdy pijemy ją za pomocą specjalnej rurki, zwanej bombillą i w unikatowym naczyniu ceramicznym matero.
Zanim jednak zakupisz tego typu gadżety, sprawdź czy yerba mate w ogóle jest dla ciebie. Pierwsze zetknięcie z naparem bywa wyzwaniem. Niektórzy nie podejmują drugiej próby, a warto. Yerba mate budzi łagodniej niż kawa i nie powoduje tzw. zębów energetycznych (gwałtownych wzrostów i spadków energii). Warto jej posmakować i sprawdzić działanie na własnym organizmie.
Napar przygotowany z zalanych wrzątkiem kawałków korzenia imbiru ma wiele zastosowań leczniczych. Pomaga znosić mdłości i skutki zatruć pokarmowych, budzi leniwy metabolizm i stymuluje do działania senne jelita. Pomaga też rozbudzić siły witalne.
To prosta konsekwencja usprawnienia pracy trzewi. Imbir dodaje energii i witalności. Napary zdecydowanie lepiej smakują w jesienno-zimowych miesiącach roku, bo imbir ma silne działanie rozgrzewające. Warto dodać do niego szczyptę cynamonu i kilka goździków. Wtedy rozpieszcza zmysły.
Ewa Koza, mamsmak.com
Zobacz także:
