Reklama

Skręcenie kostki

Jeden nierozważny krok lub śliskie podłoże mogą spowodować kłopoty. Jeśli stopa wywinie się za bardzo na zewnątrz lub do wewnątrz, może dojść do uszkodzenia torebki stawowej i więzadeł.

Co mnie podkusiło, żeby się tak spieszyć? - westchnęła Lidia (56), która siedziała na sofie i trzymała się za obolałą lewą kostkę.

- I jak ja teraz podam kolację wigilijną? Przecież to już za kilka godzin, a mnie strasznie boli noga - zamartwiała się.

Chwilę wcześniej z trudem dokuśtykała na trzecie piętro. W Wigilię rano poszła wynieść śmieci. Gdy wracała pospiesznie na górę, źle postawiła nogę na stopniu schodów, poślizgnęła się i boleśnie ją wykręciła. Po chwili jakoś się pozbierała i doszła do domu. Miała nadzieję, że nic sobie nie zrobiła, a ból zaraz zelżeje. Niestety - stawał się z każdą godziną bardziej intensywny, a wokół kostki pojawiła się opuchlizna.

Reklama

- Jedźmy na Szpitalny Oddział Ratunkowy, lekarz musi to zobaczyć - zawyrokował mąż, ale Lidia nie chciała o tym słyszeć. Przecież za trzy godziny przyjedzie Krzysiek z rodziną, potem trzeba przywieźć mamę na wieczerzę...

- Nie pozwolę, by upadek na schodach zepsuł nam wszystkim święta  - upierała się. Ale gdy spróbowała stanąć na lewą nogę, głośno syknęła z bólu i zmieniła zdanie. Mąż zawiózł ją na SOR, na szczęście było tylko kilka osób oczekujących do ortopedy.

- Zrobimy RTG, żeby zobaczyć, w jakim stanie są więzadła i torebka stawowa - uznał lekarz, a gdy obejrzał zdjęcie, stwierdził: - To skręcenie stawu skokowego, więzadła są naderwane. Musi pani nosić stabilizator i unikać ruchu.

- Jak to? A co będzie ze świętami? - jęknęła Lidia.

- Jeśli pani tego nie zrobi, staw może być trwale niestabilny, a wtedy będzie pani miała częściej tego typu urazy - przestrzegł.

Co jeszcze zalecił lekarz?

Ograniczyć poruszanie się do niezbędnego minimum. Gdy trzeba się przemieszczać, należy wspierać się na kulach, by jak najmniej obciążać staw skokowy.

Stosować maści i żele przeciwzapalne i przeciwbólowe oraz zimne okłady, które zmniejszą obrzęk. Można użyć kostek lodu lub mrożonki owinięte w szmatkę czy kompresu żelowego. Powtarzać 4-6 razy dziennie, za każdym razem pozostawiać okład na  około 15 minut.

Ważne, żeby kończyna była uniesiona, a nie opuszczona - gdy siedzimy, podstawmy krzesło i połóżmy ją na nim, a podczas leżenia - kładźmy pod łydkę złożony koc. Dzięki temu poprawi się obieg krwi, co zmniejszy opuchliznę i przyspieszy gojenie. 

Nie wolno przekraczać granicy bólu - gdy go poczujemy, należy natychmiast ułożyć stopę w pozycji, która go nie powoduje. Jeśli nie używamy stabilizatora, ale bandaża elastycznego, nie należy wyginać stopy na boki.  




Na Żywo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy