Reklama

Smutek to czy depresja?

Gdy w przyrodzie gaśnie aktywność, my też odczuwamy jesienny spadek nastroju. Ale to nie to samo, co depresja.

Czym objawia się depresja?

Wśród najczęstszych objawów tej choroby wymienia się poczucie beznadziei i braku kontroli nad własnym życiem, nadmierny samokrytycyzm i niskie poczucie własnej wartości, utratę zainteresowań, niemożność odczuwania choćby chwilowego zadowolenia z życia, brak energii do działania. Towarzyszą im zmiany fizjologiczne, jak zaburzenia snu, utrata apetytu, zmiany masy ciała, niepokój ruchowy, kłopoty z koncentracją, niewyjaśnione bóle głowy, mięśni czy brzucha. Żaden z tych objawów z osobna nie jest charakterystyczny dla choroby i może występować w reakcji na stresy dnia codziennego. Jeśli jednak objawy są nasilone, trwają długo i jest ich wiele - mogą wskazywać na depresję.

Reklama

Czy istnieje grupa ryzyka?

Naukowcy wciąż znajdują nowe powiązania między depresją a innymi chorobami układu nerwowego. Wiadomo na przykład, że osoby cierpiące na migrenę są dwukrotnie bardziej narażone na depresję. Z kolei - w porównaniu z rówieśnikami bez zaburzeń nastroju - ponad trzykrotnie więcej pacjentów z depresją w ciągu dziesięciu lat zapadnie na chorobę Parkinsona, zwłaszcza jeśli depresja "dopadła" ich w starszym wieku albo okazała się trudna do leczenia. Depresja po części zależy też od naszego "genetycznego garnituru". Jeśli chorował ktoś w rodzinie, szanse, że i my zachorujemy, rosną do trzydziestu siedmiu procent.

Czy popularny prozac pomoże każdemu?

Okazuje się, że tak zwane SSRI, czyli inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny (ich sztandarowym przedstawicielem jest właśnie prozak), okrzyknięte w latach dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku "cudowną pigułką", są nieskuteczne nawet u czterdziestu procent chorych. A przy tym mogą czasowo zwiększać ryzyko samobójstwa, zwłaszcza wśród młodych pacjentów. Z badań sprzed dwóch lat wynika z kolei, że w łagodnej depresji preparaty z dziurawca, czy starsze leki antydepresyjne (citalopram) nie działają lepiej niż placebo. Na początku naszego stulecia okazało się, że od objawów depresji błyskawicznie (w ciągu kilku godzin) uwalnia ketamina - lek stosowany od lat do płytkiego znieczulenia. Niestety, ketamina ma szereg poważnych efektów ubocznych, stąd badania nad nowymi preparatami z tej grupy. Najnowszym jest GLYX-13, który właśnie wszedł w fazę testów.

Na co powinniśmy uważać?

U osób starszych nie należy stosować tak zwanych trójcyklicznych leków przeciwdepresyjnych, gdyż ich działania niepożądane mogą być w tej grupie pacjentów bardziej nasilone. Pamiętajmy też, że z badań wynika, że u osób po pięćdziesiątym roku życia ryzyko zgonu rośnie niemal dwukrotnie, jeśli mają objawy depresyjne nawet inne niż smutek, na przykład niepokój czy spowolnienie ruchowe.

Twoje Imperium
Dowiedz się więcej na temat: depresja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy