Reklama

Toast na zdrowie!

Kieliszek czerwonego wina do kolacji? Tak! Najlepiej wytrawnego, o ciemnej barwie.

Wino ceniono od niepamiętnych czasów. Starożytni Grecy i Rzymianie mieli od wina specjalnego Boga - Dionizosa lub Bachusa. Jezus Chrystus zaproszony na wesele w Kaanie zamienił wodę w wino, a nie odwrotnie. Nie promował pijaństwa, ale pomagał cieszyć się życiem i dobrym zdrowiem.

Jego współcześni nic nie wiedzieli o antyoksydantach, cholesterolu ani bakteriach, ale wino było ważnym elementem śródziemnomorskiej cywilizacji. Co wniosła nasza epoka? Otóż, w wyniku intensywnych badań zaczynamy rozumieć, jaki jest mechanizm działania składników wina na organizm. Nauka dostarczyła dowodów, że wino jest zdrowe! - mówi nasz ekspert prof. Iwona Wawer z Akademii Medycznej w Warszawie.

Reklama

Francuski paradoks

Przyczyną ponad połowy zgonów w Polsce są choroby układu krążenia wskutek zaawansowanych procesów miażdżycowych. Tym, co uszkadza naczynia krwionośne jest działanie wolnych rodników, a właściwie niewystarczająca ochrona przed nimi. Taką ochronę zapewniają antyoksydanty w codziennej diecie, a więc: dużo owoców i warzyw oraz mało tłuszczów zwierzęcych. Interesujące, że zachorowalność na choroby układu krążenia jest na południu Francji znacznie niższa, choć Francuzi jedzą dość tłusto.

Dlaczego mimo to są zdrowsi? Bo... mają zwyczaj picia wina do posiłków. Dzięki dużej zawartości antyoksydantów m.in. polifenoli i antocyjanin wino hamuje procesy miażdżycowe. Cenny w czerwonym winie jest także związek zwany resweratrolem. Wielu badaczy uważa, że jest on odpowiedzialny za tzw. francuski paradoks.

Okazuje się, że pomimo niezbyt zdrowej, zbyt tłustej diety i picia dużej ilości alkoholu Francuzi żyją dłużej i mają mniej kłopotów z chorobami krążenia. Przy czym alkohol, który piją to głównie czerwone wino. Zdaniem naukowców wniosek jest jeden: kieliszek czerwonego wina dziennie wydaje się być skutecznym środkiem zapobiegającym chorobie wieńcowej.

Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy