Wpływ muzyki na ciało i umysł. Cztery sposoby, by każdego dnia wykorzystać ją do poprawy samopoczucia i zdrowia

Rola muzyki w naszym życiu jest nieoceniona! Być może da się bez niej żyć, ale znacznie poprawia jakość naszego funkcjonowania. Nieprzypadkowo stosowana jest przez psychoterapeutów czy trenerów. Muzyka działa nie tylko na nasz umysł, ale również na ciało. W jaki sposób?

Wpływ na nastrój

Jak wynika z artykułu "Rola muzyki w życiu codziennym: Aktualne kierunki w społecznej psychologii muzyki" dr Jasona Rentfrowa opublikowanego w naukowym piśmie "Social and Personality Psychology Compass", emocjonalna reakcja na muzykę jest konsekwencją współdziałania wielu obszarów mózgowych. Muzyka pobudza między innymi ośrodki odpowiedzialne za zainteresowanie, emocje, nagrodę i motywację. Ale to, jak nasz mózg reaguje na muzykę, jest kwestią indywidualną. Znaczenie ma również rodzaj muzyki, oczywiście nie każdemu muzyka klasyczna sprawi przyjemność, nie każdego heavy metal wprowadzi w stan euforii. Nie mniej jednak, znając swój własny gust, możemy wpływać lub zmieniać swój nastrój przy pomocy dźwięków.

Osiągnięcia sportowe

Sportowcy słuchający muzyki przed występem są bardzo częstym widokiem, który każdy z nas mógł zaobserwować, oglądając transmisję rozgrywek piłkarskich, starć w ringu czy igrzysk olimpijskich. W ten sposób sportowcy zagrzewają się do startu. Nieprzypadkowo również puszczane są hymny narodowe przed występami reprezentacji narodowych. W ten sposób budowane jest poczucie wspólnoty, która ma kluczowe znaczenie w sportach drużynowych. Tymczasem niektórzy naukowcy, na przykład pochodzący z Rosji Aleksiej Kudinow, zwracają uwagę na to, że odpowiednio dobrana muzyka może powodować poprawę transportu tlenu we krwi, dlatego powinna być uznawana wręcz za doping! Głośna i dynamiczna muzyka działa stymulująco i wyzwala adrenalinę, z kolei ta spokojna działa wyciszająco i powoduje uspokojenie tętna. Muzyka, która ma stałe tempo, pomaga zsynchronizować ruchy ciała z rytmem, co przydaje się podczas biegu czy wyścigu kolarskiego. Według prof. Costasa Karageorghisa z londyńskiego Uniwersytetu Brunel optymalne efekty daje ta, która odpowiada częstotliwościom bicia serca. Ponadto właściwie skomponowana playlista może zwiększyć wytrzymałość i odporność na ból.

Doskonałym rozwiązaniem dla sportowców są słuchawki bezprzewodowe, które zapewniają swobodę ruchów, a dzięki redukcji szumów z zewnątrz, pozwalają w pełni skoncentrować się na treningu. Huawei FreeBuds 4, dzięki autorskiej technologii Adaptive Ear-Matching (AEM), automatycznie wykrywają kształt ucha użytkownika i sposób noszenia słuchawek, a w dodatku określają optymalną konfigurację redukcji szumów dla konkretnej osoby. Dzięki temu możemy liczyć na najwyższą jakość dźwięku i komfort noszenia, co bezpośrednio przekłada się na osiągnięcia sportowe. Huawei FreeBuds 4 są pierwszymi słuchawkami na rynku, które cechują się doskonałą redukcją szumu przy otwartej konstrukcji (open-fit). Wyróżniają się ponadto niewielką wagą (jedna słuchawka waży zaledwie 4,1 grama, a etui - 38 gramów) oraz długim czasem pracy na jednym ładowaniu (aż 4 godziny pracy na jednym ładowaniu z wyłączoną funkcją redukcji szumów), co czyni je świetnym wyborem dla każdego sportowca. Słuchawki są już dostępne w ofercie przedsprzedażowej na huawei.pl.

Lepsza odporność

Zaskoczyć może również fakt, że muzyka wspiera pracę układu odpornościowego i może pomóc szybciej zwalczyć przeziębienie. Do takiego wniosku doszli naukowcy z Max Planck Institute, którzy poddali ochotników działaniu różnych gatunków muzycznych. Okazuje się, że te niesamowite właściwości wykazuje muzyka taneczna i jazz. Słuchanie utworów należących do tych gatunków stymuluje wytwarzanie przeciwciał odpornościowych, poza tym muzyka obniża poziom hormonu stresu i zwiększa stężenie immunoglobuliny A, która przeciwdziała kolonizacji naszych błon śluzowych przez patogeny chorobotwórcze.

Koncentracja i inteligencja

Pod koniec ubiegłego wieku świat obiegła rewelacyjna wieść - wyniki badań przeprowadzonych pod kierownictwem Frances H. Rauscher, a następnie opublikowane w prestiżowym czasopiśmie naukowym "Nature" miały wykazać, że muzyka Wolfganga Amadeusza Mozarta poprawia współczynnik inteligencji, a także zdolność myślenia przestrzennego. To zjawisko zostało nazywane efektem Mozarta. Badania te powtórzyła Lois Hetland w 2000 roku. Potwierdziła, że rzeczywiście efekt występuje, ale po wysłuchaniu utworu nie należy spodziewać się spektakularnych zmian w funkcjonowaniu mózgu. Poza tym pozytywne działanie muzyki dość szybko ustępuje. W dodatku badaczka odkryła, że nie należy zawężać go jedynie do wybranych utworów Mozarta. Podobnie działa muzyka relaksacyjna, utwory Schuberta, a nawet słuchanie opowiadań. Z pewnością więc muzyka nie zastąpi nam procesów uczenia się i zapamiętywania, ale może je nieco przyspieszyć.

Artykuł z ekspozycją partnera

.
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy