Pokazała świąteczne wnętrze domu. Melania Trump stanęła na wysokości zadania?
Melania Trump już niejednokrotnie wywołała kontrowersje swoimi decyzjami, głównie w świecie mody, ale też aranżacji wnętrz. Wiele osób pamięta jej świąteczną wpadkę z 2018 roku. Czy teraz, przy okazji drugiej kadencji swojego męża popełniła ten sam błąd? Melania Trump właśnie pokazała świąteczne dekoracje w Białym Domu.

Melania Trump wybrała motyw przewodni dekoracji
Boże Narodzenie to czas, w którym wiele osób dekoruje swoje domy. W USA ta tradycja zaczyna się już wraz ze Świętem Dziękczynienia i już wtedy domy Amerykanów zaczynają wyglądać odświętnie. Biały Dom nie stanowi tu wyjątku. Za dekoracje w tym miejscu odpowiedzialna jest pierwsza dama, czyli w tym roku - Melania Trump.
To jej kolejny raz, gdy to ona zamienia się w świąteczną dekoratorkę wnętrz i planuje wszelkie ozdoby i ich styl w Białym Domu.
W tym roku Melania Trump postawiła na klasykę i elegancję.
Temat przewodni tegorocznych dekoracji, wybrany przez Pierwszą Damę Melanię Trump, został zatytułowany "Tam dom, gdzie serce", co ma podkreślać serdeczny charakter Ameryki. Dekoracje mają odzwierciedlać amerykańskiego ducha hojności, patriotyzmu i wdzięczności.
Inspiracją twórczą Pierwszej Damy są radości, wyzwania i częsty ruch związany z macierzyństwem i biznesem.
"Ciągły ruch nauczył mnie, że dom to nie tylko przestrzeń fizyczna; to ciepło i komfort, które noszę w sobie, niezależnie od otoczenia. W te święta celebrujemy miłość, którą w sobie nosimy. Podzielmy się nią z otaczającym nas światem. W końcu, gdziekolwiek jesteśmy, możemy stworzyć dom pełen wdzięku, blasku i nieograniczonych możliwości" - brzmiały słowa komentarza Melanii Trump opublikowane na oficjalnej stronie Białego Domu.
Jakie dekoracje pojawiły się w tym roku w Białym Domu?

W Białym Domu ustawiono w tym roku aż pięćdziesiąt jeden choinek. Oficjalna choinka w Błękitnym Pokoju pochodzi z Korson's Tree Farms w Sidney w stanie Michigan i ma ponad 5,5 metra wysokości.
To jodła kalifornijska i znajduje się na niej ponad 2800 złotych gwiazd, a także ozdoby przedstawiające ptaki i kwiaty z każdego stanu i terytorium, aby uczcić nadzieję, odwagę i niezłomnego ducha, które sprawiają, że Ameryka jest ich domem.
Zgodnie z tradycją, 75 charakterystycznych wieńców z klasycznymi czerwonymi kokardami zdobi okna Białego Domu. Na tegorocznej kartce świątecznej widnieje również 75 wieńców i to właśnie te wieńce stały się tegorocznym symbolem świąt w Białym Domu. Do dekoracji korytarzy użyto 213 metrów girlandy, 7600 metrów wstążki i 10 000 sztucznych motyli. Te ozdoby wypełniają korytarze ciepłem świątecznym klimatem.

Uroczym akcentem jest także kultowy piernikowy domek przedstawiający Biały Dom w miniaturze, który stanął w Jadalni Państwowej. Replika została zbudowana z prawie 54 kg piernika.
Nowoczesnym elementem, który może budzić kontrowersje, są portrety. W Zielonym Pokoju świętuje się rodzinną zabawę. Znalazły się tam portrety pierwszego i obecnego prezydenta, wykonane z klocków Lego, z których każdy składa się z ponad 6000 elementów. Nad takim portretem Donalda Trumpa również zawisł świąteczny wieniec.

Dekoracja Czerwonego Pokoju z kolei zawiera ponad 10 000 motyli, które ilustrują przemiany młodych ludzi, reprezentujących przyszłość narodu. Motyle oddają hołd inicjatywie Melanii Trump "Fostering the Future", wspierającej młodych ludzi, którzy przebywają w rodzinach zastępczych. Wolontariusze ręcznie malowali napis "Be Best" na ozdobach choinkowych.
Znalazło się też miejsce dla szopki, a raczej dla jej części. Stanęła ona w Wielkim Foyer, u podstawy lustra za orkiestrą wojskową grającą świąteczne pieśni. Szopka przedstawia Jezusa, Maryję i Józefa. Kustosze Białego Domu restaurują pozostałą część szopki.
Wpadka z 2018 roku. Melania Trump nie powtórzyła już tego błędu

Tegoroczne dekoracje Białego Domu wpisują się w tradycje i klasyczną elegancję w przeciwieństwie do tych, które świat pamięta sprzed kilku lat. Kiedy w grudniu 2018 roku Melania Trump zaprezentowała świąteczne dekoracje Białego Domu, nikt nie spodziewał się, że właśnie bożonarodzeniowe drzewka staną się jednym z najgłośniej komentowanych polityczno-kulturowych tematów końcówki roku. Jednak monumentalna aleja intensywnie czerwonych choinek w East Colonnade natychmiast podzieliła Amerykanów i wywołała medialną burzę na całym świecie.
W 2018 roku dekoracje powstawały pod hasłem "American Treasures", czyli "Skarby Ameryki". Największą uwagę przyciągnęły jednak nie tradycyjne elementy, lecz szpaler czerwonych, lakierowanych drzewek ustawionych w długim, jasnym korytarzu Białego Domu.
Choinki, intensywne niczym karminowy lakier, nadawały przestrzeni niemal surrealistyczny charakter. Zamiast klasycznego, ciepłego klimatu świątecznego, korytarz wyglądał futurystycznie i dla wielu widzów niepokojąco.
W ciągu kilku godzin od publikacji zdjęć media społecznościowe zalała fala krytyki. Internauci porównywali dekoracje do scenografii z dystopijnego serialu "Opowieść podręcznej", czy do słynnych horrorów, jak "Lśnienie". Błyskawicznie zaczęły krążyć memy, przeróbki oraz komentarze sugerujące, że Biały Dom zamienił się w "dom strachów".
Tradycyjne media również nie pozostały obojętne i nie szczędziły krytyki tym dekoracjom. Melania Trump odpowiadała na krytykę z dystansem. W udzielanych później wywiadach stwierdzała, że dekoracje były wynikiem jej autentycznej wizji, a odważny kolor miał symbolizować siłę i pasję. Podkreślała również, że dla niej i zespołu dekoratorów efekt był "piękny i elegancki".

To doświadczenie jednak sprawiło, że Melania nie popełniła już więcej tego samego błędu, a najnowsze dekoracje świąteczne z 2025 roku są hołdem dla stonowanego, tradycyjnego stylu z drobnymi akcentami nowoczesności, jak portrety z klocków LEGO.
Sprawdź, co dziś jest na topie w aranżacjach wnętrz. Nowe trendy łączą wygodę z naturalnością i elegancją. Odkryj inspiracje, które wniosą do twojego domu ciepło i harmonię. Więcej na styl.interia.pl










