Pojechaliśmy z panem Krzysiem na piękną wycieczkę nad jezioro Miejskie i było super. Jak już byliśmy na miejscu to razem z całą grupą poszliśmy na Stanek tam spotkaliśmy bardzo fajną Panią i Pana którzy nam bardzo pomogli wsiąść na ten statek a potem odczepili nam ten statek i Pan kierowca wsiadł i poprowadził nam statek a my z całą grupą oglądaliśmy piękne widoki, wcinaliśmy pyszne wafelki, Pan Krzyś nas poczęstował wodą i rozmawialiśmy wspólnie o życiu i o naszych planach jakie chcielibyśmy zrealizować na przyszły rok. A potem ja rozmawiałam z Renią o facetach, o przyjaźni i o życiu. A potem poprosiłam ja powiedziałam Reni że zepsuła mi się komórka i spytałam się czy mogłaby do mnie zadzwonić bo chciałabym porobić zdjęcia. A potem ja zrobiłam kilka zdjęć a po piętnastu minutach rozładowała mi się komórka i podziwiałam piękne widoki z Renią. A potem ja powiedziałam Pani Agnieszce że jest mi za gorąco i że chyba wskoczę do wody a pani Agnieszka mi powiedziała że na pewno nie wskoczę do wody i spytała się mnie czy to jest żart a ja odpowiedziałam że zażartowałam sobie i Pani Agnieszka obróciła to w żart a potem ja powiedziałam Pani Agnieszce dowcip o blondynkach i Pani Agnieszka powiedziała mi że ten dowcip jest fantastyczny. A potem o godzinie dwunastej cała grupa dopłynęła do brzegu i wszyscy wysiedliśmy ze statku i podziękowaliśmy organizatorom tego rejsu i poszliśmy na autobus i autobusem pojechaliśmy do ośrodka na obiad.
