Historia Dr Nona - prawda o sekrecie marki

Marka Dr Nona w tym roku obchodzi 20 lat istnienia na światowych rynkach kosmetycznych. Jednak w Polsce wciąż budzi skrajne emocje. Problem twki w kilku aspektach. 

Historia założycielki 

Nona Kuchina, założycielka marki, jako młoda dziewczyna chorowała na limfosarkomę, czyli nowotwór tkanki chłonnej. Gdy Nona miała 17 lat usłyszała, że pozostało jej niewiele czasu. Historia zakończyłaby się tragicznie, gdyby nie wola walki jej matki, która w akcie depseracji sięgnęła po wiedzę chińskich lekarzy przebywających w chwili jej leczenia na Wojskowej Akademii Medycznej. Tradycyjna medycyna chińska i ogromna wiedza tych specjalistów nie tylko wywarły na młodej Nonie ogromne wrażenie, ale również pomogły jej wrócić do pełnego zdrowia! Była to trudna i pełna wyrzeczeń droga, jednak pozwoliła jej zachować życie. 

Po tym wydarzeniu Nona Kuchina zapragnęła zrozumieć, dlaczego lekarze byli bezsilni podczas gdy jej stan zdrowia, jak się ostatecznie okazało, nie był tak beznadziejny. Całe życie poświęciła więc na poznawanie tradycyjnej medycyny z różnych zakątków świata, skończyła studia medyczne. Pogoń za wiedzą skłoniła ją do wizyty w Izraelu, w rejonie Morza Martwego - największego ziemskiego SPA na ziemi. Wykłady na Uniwersytecie w Tel Awiwie i studia naukowe zbiegły się w czasie z odkryciem, które pozwoliło Nonie na stworzenie własnej marki. 

Okazało się bowiem, że Morze Martwe, jezioro o największym zasoleniu, teoretycznie zupełnie martwe (bez zwierząt czy roślin żyjących w jego wodach) wcale takim nie jest. Odkryto, że w Morzu Martwym żyją malutkie organizmy, komórki zwane archeonami (czytaj więcej na wikipedia.pl). Nona natychmiast rozpoczęła badania. 

Okazało się, że specyficzna budowa tych komórek umożliwia im bardzo głębokie wnikanie do organizmu ludzkiego. Fakt ten Dr Nnona Kuchina wykorzystała by poprawić wchłanialność wyciągów roślinnych i stworzonego na podstawie komórek Morza Martwego wyciągu białkowego. Z połączenia minerałów z Morza Martwego, wyciągów roślinnych, wyciągu białkowego powstał komplek bioorganomineralny (BOMK), który stał się spoiwem łączącycm wszystkie kosmetyki i suplementy marki Dr Nona. Technologia produkcji tego jednego składnika została opatentowana i nie została podrobiona przez żadną inną firmę kosmetyczną. 

Wszechstronne właściwości i wysoka cena

Sama Dr Nona w wywiadach jasno podkreśla, że jej produkty nie są lekami. Produkty te, dzięki składnikom aktywnym, zapewniają organizmowi potrzebne do funkcjonowania elementy. W momencie, kiedy uzupełniamy te składniki, nasz organizm zostaje wzmocniony i sam w sposób naturalny może zwalczać pewne dolegliwości. A wiele z nich niestety powodowanych jest przez zanieczyszczone środowisko, dietę ubogą w składniki odżywcze (nawet naturalne zdawałoby się owoce i warzywa tracą swoje właściwości w wyniku ich przewożenia i przechowywania).  

Wszechstronne zastosowanie pojedynczych produktów zawdzięczamy składnikom aktywnym. Każdy z nas słyszał już o róznych zastosowaniach dla, np. aloesu - może on stanowić element diety, krem nawilżający, maskę na włosy itp. Produkty Dr Nona działają dokładnie tak samo, łącząc w sobie jednak zdecydowanie więcej tych składników. To dlatego jeden krem jest w stanie pomóc na migrenowe bóle głowy, katar, bóle gardła. 

Marka Dr Nona nie prowadzi żadnych szeroko zakrojonych działań marketingowych przez co nie zawyża w sztuczny sposób ich ceny. Cena produktów uzależniona jest od kosztów ich produkcji, opakowań (te stopniowo w tym roku są zmieniane na bardziej ekologiczne opakowania) oraz kosztów utrzymania patentów na produkcję. Te ostatnie w sposób najbardziej znaczący regulują koszt produktów. Z tego też powodu powstał system zniżek dla regularnie kupujących klientów tak, by maksymalnie ich odciążyc (do -40% na zawsze). 

Ważną zaletą jest również wysoka wydajność produktów. Na przykład standardowe kremy wystarczają na około pół roku codziennego stosowania. Produkty te można z powodzeniem stosować naprzemiennie z tańszymi. 

Dziwna sprzedaż Dr Nona? 

Dr Nona nie prowadzi sprzedaży w żadnych sklepach stacjonarnych czy w popularnych drogeriach. Taki rodzaj sprzedaży wiąże się z kolejnymi kosztami, które windowałyby ich cenę. Sprzedaż marki Dr Nona, choć negatywnie komentowana przez internautów, nie różni się niczym od sprzedaży produktów marek Avon czy Oriflame. Dodatkowo od kilku lat produkty te są łatwo dostępne w sieci i w sklepach internetowych (np. TU). 

Trudne warunki życia - wyzwanie dla człowieka 

Trend na naturalną pielęgnację jest jak najbardziej godny pochwały. W czasach, kiedy nasza skóra na co dzień zmaga się z ochroną przed zanieszczyszeniami naszego środowiska, a ciało musi radzić sobie z gromadzącymi się toksynami oraz chemicznymi ulepszaczami jedzenia, niezwykle ważnym jest by dodatkowo nie obciążać organizmu. Faktem jest, że również w produktach marki Dr Nona znajdują się konserwanty pozwalające na zachowanie ich długiej ważności, jednak konswerwanty te nie odkładają się w postaci zalegających toksyn i nie obciążają skóry i ciała. Uzupełnienie diety i pielęgnacji o naturalne suplementy jest konieczne. Jeżeli nie zdecydujemy się na suplementację i kosmetykę kupowaną (nie tylko marki Dr Nona), korzystajmy z dobrodziejstw natury, np. z oleju kokosowego, nasion Chia, soków z surowych warzyw i owoców.