Tak, obawy-taki tytuł zamieściłam.
Obawy ma każdy, obawa przed nową praca, obawa przed pierwsza randką, przed rozebraniem się przed facetem, ale i lekarzem.
Obawy towarzyszą nam niemal każdego dnia, czy to w samochodzie, w przedszkolu o dziecko, o ciasto, które nie wychodzi juz trzeci raz, a ukochany tak na nie czeka.
Obawy-każdy przeżywa, ale każdy w inny sposób, jeden bardziej, drugi mniej namiętnie.
gdy odczuwamy obawę, lęk, wydaje nam się, że to tylko my tak przeżywamy, my się boimy. ta koleżanka na pewno się tak nie boi-myslimy sobie.
Pocieszę Was-nawet 'ta' koleżanka obawy posiada. Może po prostu lepiej się z nimi maskuje...;)
Prawda jest taka, że nie ma osoby, która się nie boi, która nie odczuwa lęku.
Ja często miewam lęki, i kiedyś myślałam właśnie tak, że to tylko ja się czegoś boję. Właściwie te lęki tak potężne były, że nawet nie zdawałam sobie sprawy, że mogę nad nimi zapanować. A się da niejako je przyhamować.
Teraz wiem, że nie jestem z nimi sama, że mogę próbować się uspokoić, że może jet mi ten lęk niepotrzebny?
Obawy, pozostają jednak, różne, różne stadia, różne wielkości...