Reklama

Wypełniacze / spełniacze .., wybór należy do Ciebie

Nie można źle pisać, gdy w głowie słychać najbardziej zakochaną muzykę świata. Chyba nie koniecznie zdajemy sobie sprawę, że większości naszych „spotkań” towarzyszy muzyka, jakaś muzyka. No wiec mam słuchawki na uszach i słucham wyselekcjonowanej muzyki, która jest ..zauroczeniem i ciepłem!. Zrobiłam to specjalnie, bo tylko łagodne tony muzyki pozwolą mi napisać że mam wszystkiego po dziurki w nosie, w równie łagodny i miły sposób, przecież umiem już chodzić. Wiem niestety też, że wczorajsza prawda, jest kłamstwem dnia dzisiejszego. To proste, i z różnych względów oczywiste, ale jak przyznać się do błędu przed samym sobą?, - wiem, wszystkie rachunki trzeba zacząć od siebie i od prawdy - w każdym innym wypadku suma? - sumy nie będzie!.

Nie można źle pisać, gdy w głowie słychać najbardziej zakochaną muzykę świata. Chyba nie koniecznie zdajemy sobie sprawę, że  większości naszych „spotkań” towarzyszy muzyka, jakaś muzyka. No wiec mam słuchawki na uszach i słucham wyselekcjonowanej muzyki, która jest ..zauroczeniem i ciepłem!. Zrobiłam to specjalnie, bo tylko łagodne tony muzyki pozwolą mi napisać że mam wszystkiego po dziurki w nosie, w równie łagodny i miły sposób, przecież umiem już chodzić. Wiem niestety też, że wczorajsza prawda, jest kłamstwem dnia dzisiejszego. To proste, i z różnych względów oczywiste, ale jak przyznać się do błędu przed samym sobą?, - wiem, wszystkie rachunki trzeba zacząć od siebie i od prawdy -  w  każdym innym wypadku  suma? - sumy nie będzie!.

 

Mając 31 lat, miałam już „dużego” syna, pracowałam i przegrywałam w sferze finansowej, ale musiałam zapewnić rodzinie - krzywej, dwu osobowej, godne ( Boże co za archaiczne słowo) życie i czasami/zawsze przegrywałam. Na stałe związana z zakładową kasą „płaczliwą”, kończąc jedną pożyczkę zaciągałam drugą. Na wsparcie od rodziny nie mogłam w ogóle liczyć, w tamtych czasach ludzie żyli z tego co.., co potrafili zdobyć, załatwić, przywieść z zagranicznego urlopu, wykorzystać przelicznik walutowy – smutne czasy, dla jednych dostatku, dla innych  ubóstwa. Tak, byłam w tej drugiej grupie bo, młodość musi poznać, wypracować, dostąpić zaszczytu, nauczyć się .., uczyłam się chodzić. Nie było kredytów  - były!,  dla nielicznych i w szczególnych okolicznościach. Nie było natomiast  przekleństwa, jakim w dzisiejszym życiu, są karty kredytowe. Szybki kurs użytkowania  - wchodzisz w życie i musisz je mieć , jak w amerykańskim filmie. Otwierasz portfel, a tam szereg, kolorowych, plastikowych wzorów do wydawania nie posiadanych pieniędzy, pięknie wyglądają w portfelu, są najlepszą wizytówką posiadacza portfela im więcej tym lepiej. To ponoć jest wiarygodność na rynku - posiadam!. Zapłać mną, ja daję więcej możliwości, zapalać mną, ja mam niższy procent!!. I młoda/młody , gniewna/gniewny , zdobywający świat, wyjmuje i płaci za wszystko co chce kupić -  mam 20; 35; 54 dni, dam radę!. Płacę za  kieckę/spodnie,  za perfumy ( wiesz wszystkie dziewczyny ich używają! – i dlatego  ty też musisz?), za krawat, za wizytę u kosmetyczki, za nowy telefon – no przecież wszyscy takie mają !.Płacę za frustrację wczorajszej rozmowy z chłopakiem/dziewczyną, płacę za wisiorek dla matki – przecież ona, jedna zasługuje na moją miłość. Za wszystko płacę NIE ISTNIEJĄCYMI pieniędzmi. KIEDYŚ!!!. Trzeba dla pełnego obrazu dopisać, że nie tylko choroba „kartowa” dotyka młode roczniki. Te dojrzałe, mają tylko nieco wyższą półkę cenową potrzeb, żona/partnerka nie zauważy wyciekających ponad programowo pieniędzy na delegacji, jakiś hotel – chociaż pobyt był opłacony?. Czasami też obiera całkowicie rozum i marzeniom o długich nogach  kupuje się znaczne więcej.., tak, kartą kredytową – bo rodzina nie zauważy że jednak dużo ubyło..

Reklama

Firmy polskie, konsekwencje kryzysu ponoszą w tym roku. To w tym roku – mimo że dopiero się zaczął – firmy znacznie częściej niż w ubiegłym są nie wypłacalne. Słabsze znikają z dnia na dzień z rynku, ale straty finansowe są niczym w porównaniu z problemami ludzi którym nagle przyszło żyć bez tych kolorowych wypełniaczy życia. Jak płacić?, co kupić? i dlaczego tego jest tak mało?, jak to nie mogę sobie kupić papierosów które lubię – żadnych papierosów!, BO CIĘ NA  papierosy NIE STAĆ.

Zlikwidowali firmę / pracodawca cię zwolnił / nie ma zbytu/ płacisz już tylko gotówką!!! – żeby nauczyć się chodzić, trzeba najpierw nauczyć się raczkować…

 

 

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy