Reklama

Flirt - motylkowe porywy

Niewinne spojrzenie... dyskretny uśmiech... dwuznaczna rozmowa – tak to się wszystko zaczyna. Flirt! Cóż za cudowne uczucie.

Niewinne spojrzenie... dyskretny uśmiech... dwuznaczna rozmowa – tak to się wszystko zaczyna. Flirt! Cóż za cudowne uczucie.

Motyle w brzuchu


Gdybym cofnęła się do okresu przedszkola chciałabym mu zaimponować najlepszymi zabawkami, przeczytać reklamę na bilbordzie a wieczorem nie oglądać dobranocki, aby pomyślał, że jestem dojrzała. Obecnie im więcej przybywa mi lat, tym bardziej zdaję się być mniej dorosła, niż ta dziewczynka z piaskownicy.

Niewinne spojrzenie... dyskretny uśmiech... dwuznaczna rozmowa – tak to się wszystko zaczyna. Flirt! Cóż za cudowne uczucie. Choć za oknem pada znienawidzony śnieg, krajobraz przypomina szarą plamę, człowiek człowiekowi wilkiem... a nam się wydaje, że złapaliśmy szczęście za nogi.

Reklama

I ten stan, kiedy motyle trzepoczą ci w brzuchu. Dwudziestocztero godzinna euforia. Stan jak po upojeniu alkoholowym, kiedy zdaje Ci się, że nawet manekiny na sklepowej wystawie uśmiechają się do Ciebie. Gdy radość przepełnia Cię całą, wtedy nawet szarości przybierają wyraziste kolory.

 

Flirt niewinny flirt...


Flirt jest jak lekarstwo na chandrę. Gdyby mógł być przepisywany na receptę zastąpiłby z pewnością wyniszczające psychotropy.

Nie zawsze nasze życie wygląda jak bajka. Piękny scenariusz z cyklu za górami za lasami to tylko wyśniona fikcja, a idealny mężczyzna z pierwiastkiem Johnnego Deepa – nierealne marzenie. Pisząc to nasuwa mi się na myśl cytat z filmu Woodego Allena "Purpurowa róża z Kairu" : " Właśnie poznałam wspaniałego mężczyznę! Jest postacią fikcyjną, ale przecież nikt nie jest doskonały."

Każda kobieta powinna czasami poczuć się adorowana. Nic tak nie podnosi pewności siebie jak kokieteria ze strony mężczyzny. Kilka miłych słów, SMS-y na dobranoc i przepełnione sympatią maile to idealne lekarstwo na zły nastój.

Flirt... niewinny flirt, bo o nim mówię, nie musi znaczyć niczego złego. Flirt powoduje, że nasze życie nabiera barw. Jest jak inteligentna zabawa dorosłych.

Za kilka kartek z kalendarza zacznie się długo oczekiwana wiosna. Wtedy też flirt jest łatwiejszy. Warto wykorzystać ten moment, by móc ponownie zakosztować motylkowych porywów. Trzeba tylko wiedzieć, że flirt to po części igranie z ogniem i pamiętać, że romans zawsze przynosi nieszczęśliwe zakończenie.

 

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy