Reklama

Kobietą być - przemyślenia szarej myszki.

Kobiety i kobiecość ,czymże to jest we współczesnym świecie?,i na czym polegają te pojęcia.Możliwe,że przy okazji zbliżającego
się naszego znielubionego a zarazem z sentymentem obchodzonego święta wiele z nas ,kobiet w różnym stopniu spełnionych zastanawia się,robi
podsumowania i dochodzi do różnych wniosków.Bo i czymże jest kobiecość świetle nowoczesności i równouprawnienia,do którego z pozoru
wszystkie dążymy a jednocześnie w duszy pragniemy być wyróżniane jako przedstawicielki płci słabszej fizycznie.Choć i to w świetle
sukcesów sportsmenek uprawiających wysiłkowe dyscypliny sportu nie zawsze jest tak oczywiste jak się zazwyczaj przyjmuje.
Czyli słaba płeć okazuje się nie do końca tą słabą i obecnie wobec niejednej z nas bardzo odpowiednie byłoby określenie -"Żelazna Dama".
Może nie jesteśmy tak przebojowe, błyskotliwe i odważne w działaniu jak niedościgły pierwowzór,jednak minione od czasów rządów Margaret
Thatcher lata spowodowały jakby maskulinizację naszej przez wieki uznawanej za słabszą płci.Skoro więc zaczynamy nabierać cech męskich ,także
bycie twardymi a nawet żelaznymi przychodzi łatwiej.Wywalczone przez lata prawa zrównujące kobiety z mężczyznami ,ułatwiające wykształcenie
i karierę dają szansę spełnienia się na różnych społecznych ,politycznych czy też naukowych niwach.I kobiety wykorzystują tę daną przez
współczesność możliwość.Oczywiście nie można tego procesu generalizować i przyjmować za pewnik ,że każda przedstawicielka naszej płci będzie
próbować swoich sił w dziedzinach do niedawna uznawanych za typowo męskie oraz,że wszystkie od razu będziemy tymi najlepszymi w obranych
kierunkach.Jednak zdarzają się reprezentantki kobiet ,które z charyzmą i sukcesami pozostawiają mężczyzn jeśli nie daleko ,to przyjmijmy ,że parę
kroków za sobą.Odwaga,umiejętność analitycznego myślenia,poziom wykształcenia jest niejednokrotnie przewyższający osiągnięcia typowego mężczyzny.
I w tych kwestiach można stwierdzić zrównanie płci i zanik zarówno kobiecości jak i męskości,czyli idąc moim tokiem rozumowania zrównanie statusów
płci w tej ewolucji posunęło się do wypaczenia lub zanikania typowo męskich i typowo kobiecych zachowań.Nie do końca jednak jest tak ,że nie różnimy
się od siebie.Pomimo wszelkiej coraz bardziej męskiej kobiecości nasza mentalność ,sposób postrzegania ma cechy typowe dla słabych kobietek sprzed
paru dziesięcioleci.Nie obnosimy się z tymi zachowaniami ,bo duma wyzwolonych kobiet na to nie pozwala ,jednak w chwilach słabości -nie oszukujmy się,
każdy takowe ma - pragniemy móc wesprzeć się na męskim ,silnym ramieniu,zrzucić część obowiązków czy problemów i poczuć wsparcie od kogoś silniejszego.
Na czym więc polega kobiecość ,skoro upodabniamy się do mężczyzn w tak wielu dziedzinach, niejednokrotnie ich nawet wyprzedzając.
Przecież sam fakt noszenia spódnicy,garsonki czy też używania kosmetyków uważanych za typowo damskie nie sprawia ,że jesteśmy kobietami pełnymi kobiecości.
Zresztą w kwestiach ubioru czy makijażu część przedstawicieli drugiej płci niejednokrotnie nas dogania a czasami wręcz prześciga.
Widok mężczyzny w makijażu ,ufarbowanych włosach czy ozdobionego biżuterią kiedyś uznawaną za typowo damską ,nie szokuje ,może co najwyżej zastanawia
czy lekko zadziwia.Podobne odczucia wzbudza kobieta za kółkiem tira.Taki widok staje się do przyjęcia i nie wzbudza sensacji.
I tu dochodzę do sedna swoich przemyśleń o kobiecości,która w pełnym blasku i nimbie nie dającym się naśladować jest pewnikiem w jednej,
nie dającej się powielić przez mężczyzn, nawet tych najbardziej "skobieciałych"sytuacji.Choćbyśmy się wypierały i szukały tego co jest największym
znakiem i synonimem naszej kobiecości,nie ma możliwości aby zaprzeczyć iż jest to dana nam przez naturę,nie zawsze co prawda wykorzystywana ,możliwość
dania nowego życia,a później kształtowanie tej powstałej z nas istotki i przekazanie jej tego co najlepsze.
Jeśliby powstała galeria obrazów tej samej kobiety w życiowych sytuacjach portretująca ją jako pracownika,pełną powabu damę na balu,uprawiającą
ogródek działkowiczkę,gotującą obiad panią domu,spodziewającą się dziecka ciężarną ,karmiącą dziecko mamę to gdzie byłoby tej kobiecości najwięcej?
Moje zdanie znacie ,nie każdy musi się z nim zgodzić i każdy może sam sobie odpowiedzieć czymże jest ta kobiecość w zagonionym współczesnym świecie.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy