Reklama

On mnie zostawil dla innej...Remake-up;part 1

On mnie zostawil dla innej a ja placze z bolu i nie moge na siebie spojrzec w lustrze. Jem lody,pale kolejnego papieros albo siegam po kielszek nie zawsze ulubionego trunku...i zaczynam analizowac co zrobilam zle. W tym momencie musimy zaprzestac ewaluacji kolejnych wydarzen poniewaz ja mowie stop! Przestanmy popadac w menalcholie i obwinac sie po kazdym kolejnym rozstaniu. A co jezeli zmienimy nasz tok myslenie i powiemy sobie "Tak mialo byc bo on nie byl dla mnie przeznaczony". Zycie plynie dalej a najlepszym antidotum na "break-up" jest "remake-up!".

On mnie zostawil dla innej a ja placze z bolu i nie moge na siebie spojrzec w lustrze. Jem lody,pale kolejnego papieros albo siegam po kielszek nie zawsze ulubionego trunku...i zaczynam analizowac co zrobilam zle. W tym momencie musimy zaprzestac ewaluacji kolejnych wydarzen poniewaz ja mowie stop! Przestanmy popadac w menalcholie i obwinac sie po kazdym kolejnym rozstaniu. A co jezeli zmienimy nasz tok myslenie i powiemy sobie "Tak mialo byc bo on nie byl dla mnie przeznaczony". Zycie plynie dalej a najlepszym antidotum na "break-up" jest "remake-up!".

 

Co to znaczy "remake-up"? Po pierwsze, to wiara w siebie i we wlasne sily. Zamiast plakac i jesc kolejne pudelko lodow, inwestujemy w swoj wyglad. Dla zabicia czasu i poprawienia humoru, zaczynamy chodzic na silownie lub zaczynamy sie poswiecac innemu sportowi. Kazda z nas moze pobiec w 5k maratonie, nie dla wygranej ale dla smago faktu zeby udowodnic sobie ze moge zrobic wszystko i nie 

 


me

 


 potrzebuje tkwic w zwazku z kims kto nie zauwaza mojej osoby za nadzwyczajna i piekna, i po prostu zaczyna szukac wrazen. Po drugie, zamiast wydawac pieniedze na "ulepszacze humoru" takie jak lody, slodycze etc., inwestujemy w wizyte u kosmetyczki i nowy ciuch. Po trzecie, kupujemy "dobra ksiazke"- o watku ktory poprawi nam humor. Po kolejne, juz w tym momencie zauwazamy ze mozemy egzytowc bez tego drania i wkladamy nowy ciuch, robimy dobry make-up, lampka wina na odwage i  wychodzimy do klubu, restauracji lub innego dowolnego miejsca ktore przyciaga wielu ludzi w naszym wieku....hmmm, czy brzmi to zbyt pieknie aby bylo prawidziwe? Moze i tak bo odwiekow wmawiano nam, ze jezeli nie potrafimy utrzymac mezczyzny przy sobie, to jest cos z nami nie tak. Rzeczywistosc jest zupelie odwrotna. wszystko jest z nami ok, po prostu nie znalazlysmy jeszcze tej wlasciwej osoby ktora by to zauwazyla i docenila. A w miedzyczasie czekajc na niego, inwestuja duzo czasu w siebie bo jzawsze jestesmy na pierwszym miejscu. Jezeli my tego nie zrobimy, to kto? Czy ja to wszystko wiedzialam od poczatku? Nieeee, bo nikt mi nie dawal takich wskazowek, ale nauczylam sie wszystkiego na wlasnych bledach; teraz bedac prawie 37 kobieta czuje sie lepiej niz kiedykolwiek i nigdy nie zamienilabym sie z nikim na miejsca. Dlaczego? Bo jestem wyjatkowa ;-)

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy