Reklama

Wiosenna dieta-cud lub kilka słów na temat...

Wiosna...

Wiosna...

Zauważyliście, że większość ludzi na pytanie o ulubioną porę roku odpowiada : "Wiosna"? Nie ma innej opcji, bo przeważnie jesteśmy zmęczeni tą zimą, bez względu na to, jak długo trwała (zawsze ZA DŁUGO!) i tylko nadchodząca odwilż i świeży zapach zbliżającej się wiosny jest w stanie nas orzeźwić. Cieszymy się, że dzień rozciąga się coraz bardziej, coraz bardziej, dając nam te zbawienne parę godzin przed zmrokiem. Szybko nadrabiamy zaległości w kontaktach towarzyskich, bo można się umówić po pracy na mieście, napić się kawy, poplotkować, pójśc na zakupy, wrócić do domu i jeszcze zdążyć poczytać ciekawy artykuł nie zapalając lampki! Ba! Doba nagle rozrasta się do niewiarygodnych rozmiarów...

Reklama

Zima natomiast zagania nas do domowych pieleszy, krótkie wieczory są przepełnione słodyczami, filmami czy książkami, herbatą z imbirem. Zawieje i zamiecie śnieżne nie sprzyjają romantycznym spacerom, o nie. Powiem szczerze, że takie leniwe wieczory wcale nie są takie złe (przez pierwszy tydzień mrozów) , ale po jakimś czasie stojąc przed lustrem ze skrzywioną miną zauważamy, że wałeczek na brzuchu przeistoczył się w solidny wałek, a cera jest jakaś ziemista...więc jak najszybciej chcemy otrząsnąć się z tej zimowej śpiączki, zrzucić z siebie zużytą skórę niczym wąż lub kobieta z reklamy Vichy sprzed lat i poczuć się lekko i świeżo.

Wtedy zaczynamy namiętnie kupować herbatki odchudzające, wymieniać się przepisami dań dietetycznych z koleżankami i stosować drakońskie diety pt."Zrzuć 10 kg w ciągu 2 tygodni". W telewizji coraz częście pojawiają się reklamy cudownych specyfików na odchudzanie, kobiece pisma radzą jak skutecznie ukryć zmęczenie na twarzy przy pomocy dobrze dobranego korektora lub powrócić do zgrabnej sylwetki wykonując proste ćwiczenia, jakimi są na przykład brzuszki z podniesionymi nogami. Machina marketingowa rozkręca się, bo specjaliści wiedzą, że na samą myśl o zrzuceniu zimowej kurtki i założeniu cienkiego opinającego sweterka robi nam się słabo i zrobimy wszystko, żeby zapobiec katastrofie.

Więc do roboty, kobitki, bądźmy piękne na wiosnę zgodnie z ogólnie przyjętymi normami estetyki... Nie zapędzajmy się jednak w swoich staraniach, spróbujmy nie przegapić czegoś ważniejszego - wiosny w naszych sercach - ona jest tuż,tuż...

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy