Reklama

Miłosne wyznanie

Nigdy wcześniej nie otworzyłam się tak przed Tobą, jak przez te wszystkie ostatnie dni pisząc do Ciebie moje wyznanie...

Nigdy wcześniej nie otworzyłam się tak przed Tobą, jak przez te wszystkie ostatnie dni pisząc do Ciebie moje wyznanie...

Kochany !


Ty jesteś moją wielką jedyną miłością
i wiem, że znajomi nam czasem tej miłości zazdroszczą.
Dziś wyznać jednak Ci pragnę ile dla mnie znaczysz
i jak bardzo się peszę i wstydzę gdy na mnie patrzysz.


Ktoś mógłby pomyśleć - po ośmiu latach się go wstydzisz?...
a jednak to prawda i Ty jedyny mój Ukochany to widzisz.
Poznałam Cię pewnego majowego wieczoru na zabawie,
i poczułam się jak niewinna rybka pluskająca się w stawie.


Pamiętam, gdy po raz pierwszy wtedy mnie pocałowałeś,
choć wiem, że nie było łatwo... ciężko na to pracowałeś ;).
Twój słodki pocałunek o smaku kuszącej mięty,
wirował wokół mnie jak ostre górskie zakręty.

Reklama

Zatańczyliśmy taniec do pioesenki "TY I JA" rozkoszny i namiętny,
dla mnie był czymś wielkim i nie był mi obojętny.
Twoje oczy piwne i błyskotliwe mnie zaczarowały,
a Twój zapach i ciepłe dłonie zahipnotyzowały.


Do dziś każdego dnia czuję Cię w każdym Twoim oddechu
w każdym pocałunku, nawet tym...złożonym w pośpiechu.
Jesteś dla mnie jak słodkie Belgijskie pralinki, którym nie mogę się oprzeć,
mogłabym za nimi tak jak i za Tobą dziś do Belgii pobiec.


Widzisz ile dla mnie znaczysz?... jesteś moją słodkością
i na zawsze niekończącą się miłością ! :)
Pójdźmy dziś razem gajem pełnym słońca,
niech nasza wspólna droga nigdy nie dojrzy końca.


Twoja Walentynka :)


 

 


 

 

 

 



 

 

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy