Maja Sablewska
Niedawno w "Dzień dobry TVN" Maja Sablewska wypowiedziała się na temat słynnej afery z Małgorzatą Herde.
- Menadżer powinien mieć dystans do gwiazd, nie powinien się z nimi spoufalać - wyznała Sablewska.
Była menadżerka gwiazd wie, co mówi, w końcu współpracowała m. in. z Dodą i Edyta Górniak, a obie panie znane są przecież z trudnych charakterów.
- Ja byłam za dobra, oddałam całe swoje serce i dlatego się rozstaliśmy. A afera z Herde to syf - powiedziała Maja.
Okazało się, że te słowa rozwścieczyły Edytę Górniak! Wokalistka natychmiast skomentowała słowa Mai na portalu społecznościowym.
- Ona o Herde? Dogadał kocioł garnkowi. Baran jeden. Komuś pomyliły się serce z marketingiem - napisała Edyta.
Wygląda na to, że panie jeszcze nie ułożyły ze sobą poprawnych relacji. Ale warto przypomnieć też fakt, że po bójce Dody z Agnieszką Szulim to właśnie Edyta Górniak nawoływała w mediach do odrzucenia ideologii chamstwa i przemocy. A obrzucanie byłej współpracownicy epitetem "baran" do kulturalnych chyba nie należy...