Reklama

Czarna owca w rodzinie

Rodzice właśnie świętowali 40. rocznicę małżeństwa. Brat jest szczęśliwym mężem i ojcem. Kiedy ona się ustatkuje?

Klan Rosatich nie jest zwykłą rodziną. Gdy niedawno świętowano rubinowe gody Teresy (64) i Dariusza (64) Rosatich, wśród gości pojawili się czołowi politycy, dyplomaci i artyści. Toasty wznosiła też Weronika (27).

Gdy składała im życzenia, była zamyślona, wszak jej związki rozpadają się jeden po drugim, jak domki z kart. Rodzice są razem od 40 lat i wciąż patrzą na siebie zakochanym wzrokiem dwudziestolatków. Dlaczego ona nie ma takiego szczęścia?

Łamacz damskich serc usidlony! Choć dziś Dariusz Rosati jest ustatkowanym i budzącym respekt mężczyzną, to w czasach studenckich był istnym bon vivantem. – Wysoki, dobrze zbudowany. Niewiele dziewczyn potrafiło oprzeć się jego południowym rysom twarzy.

Reklama

Włoskie nazwisko też robiło wrażenie. Był prawdziwym łamaczem serc – wspomina jego kolega ze studiów. Zresztą w SGPiS-ie znali go wszyscy. Wielu imponował. Miał genialne wyniki w nauce i to mimo że studiował jednocześnie matematykę na Uniwersytecie Warszawskim. Do tego potrafił korzystać z życia. Każdej zimy szusował na nartach. Co weekend brylował w studenckim klubie Hades.

Aż na piątym roku studiów usidliła go koleżanka z wydziału, Teresa. – Najładniejsza studentka. Podkochiwało się w niej pół wydziału – wspomina ich znajomy. Ślub nie był zaskoczeniem.– Prawdziwa miłość od pierwszego wejrzenia. Niezwykle silne uczucie, które przetrwało dekady – dodaje bliski przyjaciel pary.

Ich pierworodny syn Marcin miał doskonały przykład. Wzorując się na rodzicach, świetnie pokierował swoją karierą zawodową (jest wiceprezesem sieci sklepów Media Markt i Saturna), ale przede wszystkim życiem osobistym. – Marcin uwielbia spędzać czas z synkiem, córeczką i żoną, która zajmuje się domem – mówią jego znajomi.

Weronikę zaczyna niepokoić brak stabilizacji w jej życiu. Niewłaściwe wybory? – Czuję się spełniona – mówiła, gdy spotykała się z Mariuszem Maksem Kolonko (46). Euforia trwała krótko. Miejsce dziennikarza zajął raper Tede (36), który na pamiątkę wspólnych chwil, napisał o niej wulgarny tekst.

Potem przy jej boku znalazł się reżyser Andrzej Żuławski (71). Znajomość ta zakończyła się sprawą w sądzie. Okazało się bowiem, że reżyser w książce „Nocnik” obraził nie tylko Weronikę, ale całą jej rodzinę.

– Jej tata chciałby chronić Weronikę przed takimi osobami. Marzy, żeby się ustatkowała. Tak jak Marcin, z którego jest dumny – zdradza nam jego znajomy. Rubinowe gody rodziców były dobrym pretekstem do tego, by przeprowadzić z córką poważną rozmowę. Bo jak się okazuje, Dariusz Rosati jest ekspertem nie tylko od ekonomii.

E. Snarska

Na żywo 31/2011

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Weronika Rosati | rodzina | związek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy