Czy królowa nie znosi swojej synowej?

Wchodząc do Opactwa Westminsterskiego Elżbieta II zamieniła kilka słów z duchownym stojącym po prawej stronie Kamili. Następnie, pomijając ją, podeszła do swego syna Karola. I kiedy Kamila zrobiła pół kroku do przodu z wyciągniętą w kierunku Elżbiety II ręką, królowa podeszła do kolejnego stojącego obok niej gościa.

Wzrok królowej prześlizgnął się po twarzy Kamili jakby była powietrzem, a uśmiech ani na ułamek sekundy nie zniknął z jej twarzy. Wyciągnięta dłoń Kamili trafiła w próżnię. Dzień ślubu najstarszego wnuka Elżbiety księcia Williama z Kate Middleton 29 kwietnia 2011 roku był zarazem dniem upokorzenia Kamili.

Publicznie królowa nigdy nie powiedziała złego słowa o Kamili, tak samo zresztą jak o jej poprzedniczce Dianie. Tak samo jak o Fergie (byłej żonie młodszego syna Andrzeja), nie mówiąc już o najbardziej udanej ze swoich synowych - Sophie Rhys-Jones (od 1999 roku żony najmłodszego z jej synów - Edwarda). Ale... Ani Elżbieta, ani jej mąż książę Filip nie uczestniczyli w ceremonii ślubnej Karola i Kamili 9 kwietnia 2005 roku w Guildhall w Windsorze.

"Królowej jako głowie kościoła anglikańskiego nie przystoi uczestnictwo w cywilnej uroczystości ślubnej" - wyjaśnił Pałac Buckingham powód królewskiej absencji (Kamila była rozwódką - red.). Kamila nie otrzymała również przysługującego jej jako żonie brytyjskiego następcy tronu tytułu księżnej Walii, zadowalając się mniej prestiżowym tytułem księżnej Kornwalii (i księżnej Rothesay w Szkocji). Dlaczego? Bo tytuł księżnej Walii nosiła pierwsza żona Karola Diana.

Kiedy książę Karol obejmie kiedyś tron, Kamila nie będzie nosić też tytułu królowej, lecz - zaledwie - tytuł księżnej małżonki. Wszystko to sprawia, że sama Kamila ma powody do poczucia, że dla Elżbiety II jest synową drugiej kategorii.

Być może nie byłoby tak, gdyby relacje następcy tronu z rodzicami ułożyły się inaczej. Biograf królowej Marc Roche pisze, że książę Filip uważa, że jego starszy syn "jest pretensjonalny, ekstrawagancki, nie ma w sobie dość dyscypliny i chęci poświęcenia się, by mógł być dobrym królem". Również Elżbieta II jest zdania, że książę Karol niepotrzebnie robi wszystko po swojemu i zbyt często kieruje się głosem serca. Czy w tej sytuacji można od Elżbiety II wymagać, by okazała odrobinę serdeczności kobiecie tylko dlatego, że jest miłością życia jej syna?

Z punktu widzenia królowej najgorsze było nie to, że książę Karol kontynuował romans z Kamilą także po ślubie z Dianą - historia brytyjskiej monarchii jest wszak pełna tego typu przypadków - ale że sprawa wyszła na jaw. I to ze szczegółami! Jak ten, że Karol i Kamila przez lata cudzołożyli w udostępnianej im przez zaprzyjaźnionego z następcą tronu markiza de Douro sypialni Apsley House, nad głowami mając plafony zdobione m.in. insygniami najważniejszego królewskiego orderu - Orderu Podwiązki.

Elżbieta II z niesmakiem czytała w prasie rewelacje z podsłuchanych rozmów księcia Karola i Kamili, w których ten zwierzał się kochance, że "chciałby być jej tamponem", z oburzeniem przyjęła też telewizyjne zwierzenia Diany mówiącej o tym, że "w tym małżeństwie od początku byliśmy we trójkę". Nie ze względu na Dianę ani tym bardziej na Kamilę była przeciwna rozwodowi syna. Jak we wszystkim, Elżbieta II miała na względzie dobro rodziny. Czyli dobro monarchii.

Patrząc na chłód, jaki panuje dziś w relacjach królowej Elżbiety II z jej synową, aż trudno uwierzyć, że nie zawsze tak było. Monarchini była wszak głównym gościem na ślubie Kamili i Andrew Parkera Bowlesa 4 lipca 1973 roku - w uroczystości uczestniczyła też młodsza siostra Elżbiety, księżniczka Małgorzata, jej córka Anna oraz matka.

Powodem przyjęcia zaproszenia był fakt, że rodzina Kamili (ze strony matki Rosalindy Cubitt) ma arystokratyczne korzenie. Co ciekawe, wśród jej przodków była Alice Keppel, wieloletnia kochanka króla Edwarda VII (zm. w 1910 r.). Oczywiście królowa Elżbieta nie mogła przewidzieć, że małżeństwo Kamili i Andrew Parkera Bowlesa rozpadnie się (w 1995 roku) z powodu związku Kamili z następcą tronu Karolem, jej synem.

Sama Kamila kilkakrotnie podejmowała próby przełamania lodów w relacjach z teściową - jak dotąd bezskutecznie. Może mieć jednak powód do satysfakcji: druzgocące jeszcze kilka lat temu sondaże pokazują dziś, że Brytyjczycy przyzwyczaili się do nowej żony następcy tronu, choć powiedzieć, że polubili Kamilę, byłoby może przesadą. A okazji do spotkań Kamili z królową w roku diamentowego jubileuszu brytyjskiej monarchini nie zabraknie. Pierwsze miało miejsce 1 marca w Fortnum’s, luksusowym domu towarowym w Londynie. Fortnum’s od 1863 roku jest dostawcą towarów dla brytyjskiej rodziny królewskiej. 

TP

Życie na gorąco 10/2012