Reklama

Czy mąż złamał jej serce?

Kiedy ostatnio pojawiła się w Cannes, wszyscy zauważyli, że Claudia Schiffer wygląda jak cień dawnej siebie.

– Sama skóra i kości – komentowała prasa. W czarnej sukni wydawała się blada i wycieńczona, a podkrążone oczy zdradzały wiele bezsennych nocy... Czyżby ich powodem był skandal związany z jej mężem, reżyserem Matthew Vaughnem (40), który, jak głoszą plotki, jest ojcem dziecka aktorki January Jones?

Do tej pory małżeństwo Claudii uchodziło za jedno ze szczęśliwszych w show-biznesie. Kiedy posągowa Niemka po raz pierwszy spotkała Matthew pod koniec lat 90., była słynną topmodelką, muzą projektanta Karla Lagerfelda i narzeczoną iluzjonisty Davida Copperfielda. Vaughn, nieśmiały i niezbyt atrakcyjny Anglik, stawiał wtedy pierwsze kroki jako reżyser i producent filmowy. Był Claudią oczarowany, ale wydawało mu się, że nie ma u niej żadnych szans.

Reklama

Najpierw zostali przyjaciółmi, potem kochankami. – Jest cudowną kobietą. Kocham w niej absolutnie wszystko... – mówił Matthew. Po ślubie dzielili czas między rezydencję w Londynie, a dom na wsi. Zamiast brylować na bankietach, woleli skromne kolacje we dwoje. Czary szczęścia dopełniły narodziny ich dzieci, synka Caspara i córek Clementine i Cosimy.

Matthew wydawał się oddanym mężem. Dbał o bezpieczeństwo słynnej żony, która miała wielu szalonych fanów. – Kiedyś w nocy zastałem w kuchni nieznajomego z teczką. Bałem się, że ma w niej pistolet... – opowiadał. Po tym incydencie zatrudnił ochroniarzy, eksżołnierzy z brygady Ghurków, wyszkolonych zabójców. – Mam bardzo troskliwego męża – zachwycała się Claudia. Matthew podziwiał ją bezgranicznie, ale kiedy ona podpisywała kolejne lukratywne kontrakty reklamowe, on w pocie czoła rozkręcał własną karierę. Gdy pojawiali się razem na czerwonym dywanie, nazywali go „panem Schiffer”. To musiało boleć...

Czyżby zatem rzeczywiście zapragnął dowartościować się w ramionach innej kobiety? – Z moim małżeństwem jest wszystko w porządku – twierdzi Matthew, kategorycznie dementując plotki o swoim romansie z January, która zagrała w jego ostatnim filmie „X-Men: First Class”. Podobno reżyser i blondwłosa aktorka, łudząco podobna do jego żony, zbliżyli się do siebie na planie.

Tymczasem Claudia nie śpieszy się, by stanąć w obronie męża. Z dumnym uśmiechem odmawia komentarza. Ale jej zgaszone spojrzenie mówi chyba wszystko...

Monika Finotello

Na żywo 23/2011

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Claudia Schiffer
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy