Reklama

Jak powstrzymać czas? Botoksem!

Polskie celebrytki często wykładają bajońskie sumy na to, by ukryć zmarszczki, zatuszować defekty urody i uzyskać kształty seksbomby!

Wierzą, że botoks i skalpel pomogą im zatrzymać młodość. Nowoczesna chirurgia plastyczna daje wielkie możliwości. Można wygładzić zmarszczki, powiększyć usta, biust, zmienić kształt nosa, zlikwidować dodatkowy podbródek, pozbyć się nadmiaru tłuszczu... Często gwiazdy podejmują ryzykowne decyzje, oddając się w ręce chirurgów obiecujących im cuda. Czasami operacje rzeczywiście przynoszą pożądane efekty, pozwalając celebrytom utrzymać się dłużej na topie. Ale bywa, że skutki zabiegów są opłakane.

Pacjentki wychodzą z klinik oszpecone na całe życie, a kolejne zabiegi korekcyjne tylko pogarszają sprawę. Tacy nieszczęśnicy stają się wówczas gwiazdami mediów ze względu na swój dziwaczny, często odpychający wygląd. Tak było w przypadku włoskiej projektantki mody Donatelli Versace (57), wokalistki i aktorki Cher (66) oraz amerykańskiej aktorki i celebrytki Joan Rivers (79), określanej mianem żywej antyreklamy chirurgii plastycznej. Botoks kusi zresztą nie tylko płeć piękną. Słynni aktorzy też bywają wrażliwi na punkcie swej urody. Operacji plastycznej twarzy (nieudanej zresztą) poddał się np. Burt Reynolds. (76).

Reklama

"Botoksowa lady" krytykuje

Dziennikarka i prezenterka TVP Anna Popek (44) przez złośliwców jest zwana "botoksową lady". Nie ukrywa, że poddała się zabiegowi wstrzyknięcia botoksu i piętnuje celebrytów, którzy wstydzą się przyznać do tego.

Ależ mnie to nie dotyczy!

Piosenkarkę Edytę Górniak (39) podejrzewa się o korekcję botoksem ust i twarzy. Artystka nie przyznaje się do tego, chociaż twierdzi, że nie jest wrogiem operacji plastycznych.

Tylko botoks i kwas

Jedna z najpopularniejszych polskich projektantek mody Ewa Minge (45) stanowczo zaprzecza plotkom, jakoby poddała się poważniejszej operacji plastycznej. Zapewnia, że rozstaw jej oczu to tylko kwestia... jej tatarskiego pochodzenia i że nigdy nie przechodziła zabiegu naciągnięcia skóry za uszami. Celebrytka nie ukrywa natomiast tego, że w celu poprawy swojego wizerunku stosowała kwas i botoks. Podobno operacyjnie korygowała również kształt swego nosa.

Biust za trzynaście tysięcy

Prezenterka telewizyjna Agnieszka Szulim (34) nie ukrywa, że powiększyła sobie biust. Nawet zdradziła cenę zabiegu - 13 tysięcy złotych. Zrobiła to dla swojego męża Adama Badziaka (36), z którym... rozstała się w lipcu tego roku.

Zakochała się w sobie

Serialowa Czesia z "Klanu", czyli Anna Powierza (33) zoperowała sobie nos. - Ta zmiana dodała mi pozytywnej energii - zdradziła potem aktorka. - Wręcz zakochałam się w sobie!

A czego miałabym się bać?

Popularna aktorka Joanna Kurowska (48) jest zwolenniczką poprawiania urody i nie boi się operacji plastycznych. Otwarcie przyznaje się do stosowania botoksu i zabiegów mezoterapii.

Gwiazdy Hollywood poprawiają wszystko

Pamela Anderson (45) ma wszczepione implanty piersi, botoks w ustach i policzkach. Zrobiła sobie poza tym korektę nosa. Ma także porcelanowe licówki na zębach.

Jedna z najpiękniejszych aktorek amerykańskich, Jennifer Anisiton (43) przyznała, że korzystała z usług chirurgów plastycznych. Skorygowała kształt nosa, choć twierdzi, że zrobiła to... ze względów zdrowotnych!

Top modelka Cindy Crawford (46) jest weteranką, jeśli chodzi o wizyty u specjalistów od botoksu i skalpela. Poprawiała sobie nos, w usta i policzki wstrzykiwano jej kolagen, przechodziła też zabiegi liposukcji. Trafiła w ręce prawdziwych fachowców - wygląda wprost perfekcyjnie.

Andrzej Bielik

Twoje Imperium
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy