Reklama

Kiedy spełni się to wielkie marzenie?

Aktorka całe swoje życie podporządkowała jednemu celowi. Wierzy, że zostanie mamą.

Nie lubi okazywać słabości. - W jej życiu było wiele łez, ale ona zawsze pokazuje promienną twarz - mówią nam najbliżsi przyjaciele Katarzyny Skrzyneckiej (39).

Sama aktorka potwierdza tę opinię. - Jestem po prostu "Skrzynką", pogodną i wolną od niepotrzebnego "gwiazdorstwa", które na szczęście nigdy mnie nie "zdeformowało" - pisze na swojej stronie internetowej.

Faktycznie, na brak okazji do radości aktorka nigdy nie mogła narzekać: po studiach nie musiała czekać na swoje pięć minut. Przez lata propozycje ról napływały do niej szerokim strumieniem.

Reklama

Nie inaczej jest też dziś. Wprawdzie od dwóch lat pani Katarzyna nie zagrała dużej roli w filmie ani serialu, ale regularnie gości w popularnych telewizyjnych show.

Gorzej układało się jej w życiu prywatnym, choć nigdy nie mogła czuć się samotna. Już w Liceum im. Frycza Modrzewskiego Kasię otaczał wianuszek adoratorów... Niestety, do tej pory mężczyźni ją zawodzili. Dopiero w drugim mężu, mistrzu fitnessu Marcinie Łopuckim (36), znalazła nie tylko partnera,

ale przede wszystkim przyjaciela. Bardzo wspiera ją także teraz, gdy marzenie aktorki o macierzyństwie wciąż nie może się spełnić.

- Czas, gdy Kaśka chodziła w plastrach antykoncepcyjnych, to już przeszłość. Dziś wszystko podporządkowała temu, by zostać mamą. Stosuje się do zaleceń lekarzy, żyje jak kobiety, które chcą zajść w ciążę. Wspiera ją Marcin, który co prawda ma już dwoje dzieci z poprzedniego związku, ale bardzo chce też mieć potomka z Kasią - zdradza przyjaciółka pani Katarzyny.

Nie jest tajemnicą, że aktorka była już kilka razy w ciąży. Jeszcze kilka tygodni temu, na konferencji prasowej TVN, uśmiechnięta i z zaokrąglonym brzuszkiem, dumnie pozowała do zdjęć. Radość pani Katarzyny znów trwała tylko kilka dni. Wielki dramat, jaki przeżywała z mężem, nie zmniejszył jej determinacji powiększenia rodziny.

Być może właśnie dlatego z wielką ostrożnością podchodzi do wyzwań zawodowych. Występuje głównie w roli prowadzącej "Taniec z gwiazdami" i jeździ po Polsce ze spektaklem "Sceny dla dorosłych...". Najbliżsi aktorki czekają na dzień, w którym podzieli się z nimi swoim wielkim szczęściem: jestem mamą!

Anna Kowalczyk

Świat i Ludzie nr 17/2010

Świat & Ludzie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy