Reklama

Królowa ma już dla niej plan

Najważniejsze są narodziny dziecka. Reszta się nie liczy.

Chociaż księżna Kate (31) i jej mąż książę William (30) już zadeklarowali, że swoje przyszłe dziecko chcą wychować w jak najbardziej normalnych warunkach, to dobrze też wiedzą, że i tak całe ich przyszłe życie jest zaplanowane. I oczywiście okazało się, że plan związany z narodzinami swojej prawnuczki lub prawnuka ma królowa Elżbieta II (86).

Królowa wie, że może na Tiggy liczyć

Księżna Kate nie chciałaby, żeby jej dziecko wychowywała jakaś obca kobieta. I tu już pojawia się pierwszy punkt planu królowej. Podobno zasugerowała, by nianią została Alexandra Shan Legge-Bourke (47), popularnie zwana Tiggy. Co ciekawe, Tiggy jest dobrze znana na brytyjskim dworze królewskim. To ona opiekowała się księciem Williamem i jego młodszym bratem księciem Harrym w bardzo dla nich trudnych latach 1993-1999. To wtedy rozpadło się małżeństwo ich rodziców. A w 1997 roku w Paryżu w tragicznym wypadku zginęła księżna Diana. Tiggy szybko stała się bardzo ważną osobą dla Williama i Harry’ego.

Reklama

Do dziś uważa się, że swoje obowiązki pełniła perfekcyjnie, broniąc chłopców przed mediami oraz wspaniale zastępując im matkę po śmierci Diany. Brytyjskie media sugerują nawet, że w młodości Tiggy była bardzo podobna do... księżnej Kate! - To, że William zaczął spotykać się z księżną, może być podyktowane pewnymi emocjami z jego dzieciństwa - twierdzą zgodnie gazety.

Ograniczyć obowiązki do minimum

Królowa ma jeszcze jeden pomysł. Elżbieta II w najbliższych miesiącach, a nawet latach, chce do minimum ograniczyć aktywność Kate i Williama w licznych oficjalnych uroczystościach. Zresztą jeszcze przed świętami dwór królewski wydał komunikat, że aby zapewnić księżnej Kate warunki do odpoczynku i powrotu do zdrowia, wstrzymuje się wszelkie wizyty, również te zaplanowane i rutynowe, aż do... odwołania!

W języku Pałacu Buckingham oznacza to, że do czasu narodzin dziecka i kilka miesięcy po, trudno będzie spotkać księżną i księcia. Plan królowej jest taki, że książęcą parę ma zastąpić książę Karol oraz córka królowej, księżniczka Anna (62). I ten plan wcielany jest już w życie, bo Kate i William pojawili się ostatnio publicznie tylko raz. Była to wizyta w kościele we wsi, gdzie rodzina księżnej i ona sama spędzała święta Bożego Narodzenia.

WK

Życie na gorąco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy