Reklama
Nareszcie jest w siódmym niebie

Halina Mlynkova

Otwarcie mówi o nowym uczuciu. Choć na drodze do szczęścia były przeszkody, udało się je pokonać.

Eksplodująca wdziękiem i humorem, pogodna, zrelaksowana - tak postrzegają ostatnio Halinę Mlynkovą (36) jej znajomi.

Mimo pracowitego okresu związanego z promocją nowej płyty "Po drugiej stronie lustra" i stresu wywołanego częstymi podróżami z Polski do Czech, gdzie płyta została wydana, piosenkarka wydaje się szczęśliwa jak nigdy.

Można się domyślać, że wszystko za sprawą nowej, szalonej miłości! Takiej, o marzyła jeszcze, będąc nastolatką.

Mają podstawy, by rozumieć się bez słów

- Nie pytajcie mnie o relacje z byłymi partnerami. Obecny jest najlepszy! - otwarcie stwierdziła niedawno gwiazda w telewizji TVN. Piosenkarkę i producenta muzycznego Leszka Wronkę (53) łączy więź zupełnie wyjątkowa. Ich znajomi nazywają ją nawet "pokrewieństwem dusz". Gwiazda i jej nowy partner wydają się dla siebie stworzeni. 

Reklama

Forum: Zimny maż to najgorsze, co może się zdarzyć w życiu. [kliknij]

Oboje pochodzą z Zaolzia i kształcili się w Polsce. Ona studiowała na Uniwersytecie Jagiellońskim, on - aktorstwo we Wrocławiu. Mają podobną wrażliwość, oboje kochają sztukę, uwielbiają... knedliki i nie boją się odważnych decyzji. Ona potrafiła rozstać z się z grupą Brathanki, bo poczuła, że czas na solową karierę. On po nieudanej karierze w świecie teatru, zerwał z aktorstwem i zajął się biznesem. Dziś jest znanym producentem muzycznym. Pracował m.in. z Heleną Vondráčkovą (66) i Karelem Gottem (74). Wydał też najnowszą płytę Haliny.

Gwiazda nie kryje, że znalazła w nim oparcie. Jednak wielkie uczucie do czeskiego biznesmena ma swoją cenę. Nie tylko dlatego, że wokalistka wiąże się z człowiekiem po przejściach, który ma na koncie kilka nieudanych związków. O wiele ważniejszy jest spokój i poczucie bezpieczeństwa 5-letniego syna Leszka, Tobiasza. Mówi się, że chłopiec nie do końca zaakceptował zmiany w życiu ojca.

Z podobnym problemem musiała się zmierzyć Halina. Jej synek Piotruś (10) do nowego partnera mamy też podszedł z dość dużym dystansem. - Gdy Halinka z Leszkiem nagrywali płytę w Czechach, Piotruś przyleciał samolotem do Pragi. Leszek uwielbia dzieci, potrafi nawiązać z nimi kontakt. Ale Piotrek nie chciał wspólnych wycieczek i lodów. Wolał być tylko z mamą. Niezbyt udany był też wyjazd Haliny i Leszka z synami na Majorkę - zdradza znajoma gwiazdy.

Trzeba było sięgnąć po pomoc psychologa

Przekonanie ukochanego jedynaka do nowego partnera było dla pani Haliny wyzwaniem. Kosztowało ją wiele łez, cierpliwości... i wizyt u psychologa.

Wygląda jednak na to, że się udało! Bo cała trójka spędziła razem koniec roku. A pod koniec stycznia wspólnie hucznie świętowali 10. urodziny Piotrusia.

- Leszek powoli staje się kimś ważnym dla Piotrka. Teraz spędzają razem ferie. Halina jest w siódmym niebie, bo wreszcie jej szczęście może być pełne. Wszystko zaczyna się układać! - mówi znajoma gwiazdy.

JK

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Halina Mlynkova
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy