Reklama

Następna randka za dwa lata

Właśnie z Marcelem Sorą zostali rodzicami dziewczynki.

Stało się! Niegdyś nieprzychylnie wypowiadająca się o macierzyństwie i dzieciach Anna Mucha (31) kilka dni temu została mamą. W jednym z warszawskich szpitali aktorka urodziła córeczkę. Ze względu na dużą wadę wzroku, poród odbył się przez cesarskie cięcie. Na szczęście, jak wyjawiają znajomi Anny, wszystko poszło zgodnie z planem i zarówno świeżo upieczona mama, jak i maleństwo mają się wyśmienicie. Teraz wypada już tylko czekać, aż Anna... opisze pierwsze wrażenia na swoim blogu.

Opisała perypetie z końca ciąży

Ostatnie dni przed porodem bowiem upłynęły Annie na reaktywacji bloga, którego pisanie zarzuciła w marcu 2010 roku. Teraz postanowiła jednak znowu dzielić się z internautami swoimi przemyśleniami. Obiecuje na nim, że na bieżąco będzie mówiła o tym, co czuje i myśli.

Reklama

"Blog będzie moim peryskopem, oknem na świat, gdzie będę dzieliła się z Wami tym, co przeżywam, co polecam, co lubię i co mnie wkurza" - pisze aktorka. W ostatnim wpisie sprzed porodu, 22 listopada, informowała swoich fanów, że osiągnęła już w talii 102 cm, jednocześnie ciesząc się z tytułu "najlepiej ubranej "Mamy", który dostała od jednego z miesięczników.

"Pozwalam sobie zrobić wam mały przegląd ostatnich moich kreacji, niech będą inspiracją dla "ciężarówek" - proponowała swoim czytelniczkom. Zamieszczała też swoje zdjęcia z ostatniego miesiąca ciąży.

Zdaniem jednej z przyjaciółek gwiazdy, nie jest wykluczone, że wzorem koleżanki z planu "M jak Miłość", Kasi Cichopek, także Anna będzie chciała zaistnieć jako autorka poradnika dla mam. - Ania miała sporo czasu na przemyślenia i cały czas robiła notatki. Stąd, moim zdaniem, powrót do pisania bloga, na którym od dawna nie była zbyt aktywna - uważa jedna z jej przyjaciółek. Tylko czy młoda mama znajdzie na to czas?

Czego dowiedziała się w toalecie publicznej?

Dziecko to kolejny nowy etap w życiu Anny. Z blogu można wnioskować, że do aktorki dotarło już, że teraz wszystko przewróci się jej do góry nogami. Czytamy m.in. historię, która przydarzyła się Annie niedawno w jednej z publicznych toalet.

Mucha opisuje swoje spotkanie z pewną kobietą, która zazdrościła jej ciąży, opowiadając o tym, że sama marzy o kolejnym dziecku. W trakcie wymiany zdań nieznajoma wyjawiła, że właśnie po dwóch latach zajmowania się dzieckiem, po raz pierwszy umówiła się na randkę z własnym mężem.

"Skoro moja następna randka ma przypaść gdzieś tak dopiero za dwa lata, postanowiłam już teraz naładować sobie akumulatory na czekający mnie czas. Histerycznie biegam do kina, czytam wszystko, co wpadnie mi w ręce, obłożyłam się książkami, robię zdjęcia, chodzę na spacery i delektuję się każdą chwilą" - czytamy wpis z 9 listopada.

Z Marcelem będą wymieniać się w opiece

- Ania podchodzi do tego humorystycznie, ale czasami można wyczuć, że trochę boi się tego, że nie będzie miała dla siebie czasu. Przecież poza zajmowaniem się dzieckiem, już wiosną będzie bardzo zajęta zawodowo. Na razie nic nie jest pewne, ale propozycji ma bez liku i na wiele z nich się cieszy - zdradza przyjaciółka aktorki. Gdy Anna wróci do pracy, w opiece nad maleństwem będzie mógł się sprawdzić świeżo upieczony tata, ukochany aktorki Marcel Sora.

Przygotowała się nawet od strony prawnej

Anna dokładnie przygotowała się do tego, co nastąpi po urodzeniu dziecka. Gotowe były nie tylko wszystkie sprzęty i ubranka dla malucha. Gwiazda, zdając sobie sprawę z zainteresowania fanów i mediów jej osobą, na swoim blogu zamieściła oświadczenie, które w jej imieniu przygotował mecenas Maciej Ślusarek z kancelarii Leśnodorski Ślusarek i wspólnicy. Mecenas, reprezentujący m.in. również Edytę Górniak i Grażynę Szapołowską, ostrzega media przed nadmiernym ingerowaniem w prywatność Muchy. Ale znając Annę i tak wszystkiego dowiemy się z bloga.

KG

Życie na gorąco 48/2011

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Marcel Sora | macierzyństwo | blog
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy