Reklama

Potyczki z niewdzięcznikiem

Rosnąca popularność Nergala zaczyna przeszkadzać Dodzie. Im wyżej pnie się jej eksukochany po drabinie show-biznesu, tym bardziej gaśnie dawna królowa...

Jeszcze niedawno to jej twarz spoglądała z każdej okładki, to ona była noszoną na rękach królową polskiej sceny muzycznej. Dziś Doda (27) musi się jednak zadowolić życiem w cieniu swojego eksukochanego Nergala (34), który dzięki ich szeroko opisywanemu romansowi i posadzie jurora w nowym show TVP 2 „The Voice of Poland” stał się jedną z najgorętszych gwiazd show-biznesu. Nic dziwnego, że piosenkarka jest na niego coraz bardziej rozżalona. Bo przecież tak naprawdę również dzięki niej zyskał szansę na nowe życie...

– Dowiedziałam się, że ludzie potrafią udawać uczucia i wykorzystywać innych jak trampolinę w swoich interesach – powiedziała ostatnio z goryczą Doda. – Nadzieja umiera ostatnia, a wdzięczność pierwsza...

Reklama

Kurteczka XS, kompleksy XXL

Gwiazda przeanalizowała sobie wszystko i jest niemal pewna, że Nergal związał się z nią, by wejść do show-biznesu. Przestało mu wystarczać, że jest gwiazdą niszowej muzyki. Światowy idol death-metalu, którego płyty są w każdym sklepie muzycznym w USA, był niemal nieznany w Polsce. Oficjalnie gardził show-biznesem, ale miał kompleksy, że do niego nie należy.

Dzięki Dodzie zaistniał w polskiej prasie i... świadomości producentów telewizyjnych. Dlatego dziś jego byłej narzeczonej, która co tydzień na ekranie TV widzi uśmiechniętą twarz eksukochanego, a w tabloidach czyta o jego nowej dziewczynie, łudząco do niej podobnej Sonii Sarvar, trudno powstrzymać się od jadowitych uwag.

Jak na zaczepki Dody reaguje Nergal? Jest mniej wylewny, ale też puszczają mu nerwy. – Jak coś jest za piękne, to najczęściej jest puste – wymknęło mu się niedawno. Jego znajomi twierdzą, że słowa Dody irytują go i bolą, bo trafiają w czułe punkty. Na przykład kompleks mikrej postury, na który cierpi Książę Ciemności. Ich zdaniem, po drwinach Dody, że nosił jej kurtki w rozmiarze XS, trenuje po prostu jak szalony.

– Codziennie pracuję. Trening wytrzymałościowy, podnoszenie ciężarów – mówi sam Nergal. – Może jestem drobnej postury, ale pięści mam twarde jak skała – zapewnia buńczucznie. W cichej wojnie byłych narzeczonych na razie górą zdecydowanie jest on. Oprócz występów w „The Voice”, nagrywa klipy z Behemoth i przygotowuje się do październikowej trasy koncertowej po Polsce. – Nie chcę tracić czasu – twierdzi. – Nie wiem, kiedy wypadnie mój numerek, dlatego chciałbym zostawić po sobie jak najwięcej...

Książę ciemności jasno świeci

Wygląda znakomicie. Jest w doskonałej formie fizycznej. A im jaśniej świeci gwiazda Nergala, tym bardziej zgaszona jest Doda. Na jednym z jej ostatnich koncertów w Łodzi wszyscy zauważyli, że prezentowała się nie najlepiej. Wyszukane stroje i bogata scenografia nie zdołały odwrócić uwagi od jej zmęczonej, opuchniętej i smutnej twarzy.

– Życie w show-biznesie jest paskudnym życiem – powiedziała ostatnio. – To fajny smaczek, tak na parę lat, a potem trzeba uciekać... Czyżby rzeczywiście planowała wielki odwrót z show-biznesu? We wrześniu ma w grafiku tylko kilka koncertów, jej płyta jest na szarym końcu list przebojów...

Ale królowa pewnie tak łatwo się nie podda. Na razie zaklina rzeczywistość w swojej piosence „Piąty żywioł”: „Zabić słowem, zabić mnie. Czy nie tego właśnie chcesz? Nic nie wskórasz, tworzę wzór. Czas królowej, umarł król...”.

Patrycja Lupa

Na żywo 37/2011

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Nergal
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy