Reklama

Serce w nagłej rozterce

Była już pewna, że chce zamieszkać z ukochanym w Zakopanem. Ale sprzeciwia się temu jej ojciec. Teraz Magda jest rozdarta.

Już szukała z ukochanym domu w Zakopanem, marząc o własnym gniazdku pod Giewontem, gdy nieoczekiwanie decyzji Magdy (31) o wyprowadzce w góry sprzeciwił się jej tata, Jerzy Schejbal (65).

– On uważa, że życie tam na stałe to błąd. Najwięcej pracy dla aktorów jest tu, w Warszawie, a zdjęcia do „Szpilek na Giewoncie” przecież nie będą trwały wiecznie. Jego zdaniem Magda nie powinna dla miłości stawiać wszystkiego na jedną kartę – opowiada nam przyjaciółka aktorki.

Jest jeszcze inny powód, dla którego aktor sprzeciwia się przeprowadzce córki. Otóż, do szaleństwa jest on zakochany w swoim wnuku Ignasiu, synku Magdy, który nosi jego nazwisko. I chce mieć malca blisko siebie. – Jestem najszczęśliwszym dziadkiem na świecie! Gdy wnuk podrośnie, będę chciał nauczyć go jeździć na rowerze i nartach. Myślę, że wezmę czynny udział w jego dorastaniu – deklarował w wywiadzie rok temu.

Reklama

Magda zdaje sobie sprawę z tego, jak ważny jest Ignaś dla jej taty. I nie chce go separować od syna. Od czasu gdy została mamą, relacje córki z ojcem są idealne. Gwiazda bardzo sobie to ceni, zwłaszcza że nie zawsze tak było. Przez długie lata Magda miała poważny konflikt z ojcem. Jako nastolatka ostro się buntowała przeciwko jego zasadom. Potrafiła ściąć włosy na zero albo dla odmiany, nosiła irokeza. Dużo wagarowała, trzy razy wylatywała z liceum. Ojciec martwił się, co wyrośnie z jego córki. Gdy Magda dorosła, również nie było im łatwo się dogadać .

Trzy lata temu, gdy Jerzy zostawił jej matkę (Grażynę Krukównę) dla innej kobiety, Magda długo nie mogła mu tego wybaczyć. Wszystko zmieniło się, gdy urodziła Ignasia (2). Mogła wtedy w każdej chwili liczyć na tatę. On wspierał ją, gdy została sama z dzieckiem. Wspólne rozmowy znów ich zbliżyły... Pogodzenie ułatwił fakt, że Jerzy to mimo wszystko dla córki autorytet. To na jego radę mogła ona liczyć, gdy zaczynała swoją przygodę z aktorstwem od roli w „Kryminalnych”.

– Magda ufa ojcu w wielu sprawach. I teraz już zupełnie nie wie, co ma robić – uważa przyjaciółka aktorki. A jeszcze nie tak dawno podobne rozterki były jej zupełnie obce. – Zawsze siedziałam na walizkach. Ale mi się to podoba. Mam 30 lat, jestem młodą d...ą i cieszę się, że mam taką możliwość – mówiła rok temu. Wszystko zmieniła praca na planie „Szpilek”. Magda poznała przystojnego górala i zakochała się na zabój. Z wzajemnością. – To coś więcej niż zakochanie. To superwięź – mówiła o tym uczuciu.

Magda i Sławek zamieszkali razem pod Giewontem. I choć wspaniale tam się czuli, nie wyłączając małego Ignasia, zamarzyli sobie, by mieć wreszcie coś własnego. Koniecznie z dala od szumu i gwaru wielkiego miasta.

–Sławek to góral z krwi i kości. On by się w Warszawie udusił – uważa znajoma aktorki. Co na to Magda? – Ona doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Nie chce narażać ukochanego na dyskomfort. Sama też czuje się u górali jak wśród swoich. Z drugiej strony nie chce sprawiać przykrości ojcu – dodaje nasze źródło. Magda stoi zatem przed bardzo trudnym wyborem. Jaką podejmie decyzję?

Na żywo 27/2011

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Magdalena Schejbal
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy