Reklama

Teraz będzie szczęśliwa?

Zawsze była niezależna. Właśnie dlatego po 7 latach Izabela Kuna (44) odchodzi z serialu "Barwy szczęścia".

Nie ukrywa, że bardzo zżyła się ze swoją serialową postacią, ale chce zająć się czymś innym. - Dziś odprowadzam syna do przedszkola, spotykam się z przyjaciółmi i prowadzę dom. I piszę scenariusz - wylicza.

Aktorka chce założyć firmę producencką i stanąć po drugiej stronie kamery. Nieraz pokazała, że ma charakter. Gdy nie było pracy, zajmowała się dziećmi, sprzątała i malowała mieszkania w Norwegii.

Teraz znów ma zamiar wziąć swój los w swoje ręce. - Jako młoda aktorka rzadko dostawałam rady od kolegów. A szkoda, bo są one cenne. Dziś ciągnie mnie do reżyserii. Chciałabym pracować z aktorami, bo ich lubię - zdradza.

Reklama

Na razie wykłada w łódzkiej filmówce i doskonale radzi sobie ze studentami. Ma nadzieję, że jako reżyserka także się sprawdzi. I zapewnia, że efekty tej pracy będzie można zobaczyć już niedługo.

45/2014 Rewia

Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy