Reklama

Wolę być blada niż chodzić do solarium!

Prowadząca "Tylko taniec. Got to dance" w trakcie trwania programu stanęła przed ważnym dylematem: "upiększyć się", czy pozostać wierną swoim przekonaniom. Co wybrała?

Anna Głogowska w roli prowadzącej taneczne show Polsatu wypadła znakomicie, ale... są tacy, którym nie spodobała się zbyt blada cera nowej gwiazdy telewizji. Ania jednak wcale nie myśli o przyciemnieniu swojej karnacji!

- Uwielbiam słońce i opaleniznę, ale delikatną - zastrzega partnerka Piotra Gąsowskiego w rozmowie dla magazynu "Dobre rady"- Kiedy brałam udział w turniejach tańca, musiałam mieć śniadą skórę, dlatego regularnie chodziłam do solarium. To było wtedy bardzo modne. Nie mówiło się o tym, że solarium przyspiesza starzenie się czy zwiększa ryzyko raka skóry. Dopiero kilka lat później trafiłam w radio na audycję poświęconą skutkom takiego opalania. Od tamtej pory wolę być blada jak ściana, niż chodzić do solarium.

Reklama

Anna Głogowska przyznaje też, że próbowała ozłocić cerę przy pomocy samoopalaczy.

- Niestety te, które były wtedy dostępne nadawały skórze żółtawy odcień i miały niezbyt przyjemny zapach. Często też brudziły ubrania - skarży się tancerka - Do tej pory mam do nich lekki uraz.

Na szczęście prowadząca "Tylko taniec Got to dance" znalazła sposób na to, by delikatnie upiększyć się na wizji.

- Teraz do lekkiego przyciemniania twarzy czy dekoltu używam pudru brązującego. Daje naturalniejszy efekt - przyznaje zawsze naturalna Anna Głogowska.


MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: Anna Głogowska | opalenizna | solarium | program
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy