Reklama

Wychodzę za mąż!

Znamy ją z telewizyjnego ekranu. W telewizji Polsat i Polsat News od ponad 2 lat zapowiada pogodę. Ale jest nie tylko pogodynką. W stacji TV4 Paulina Sykut (29) prowadzi "Muzyczne listy".

- Jestem dobrze zorganizowana. Mam czas na życie prywatne. Na muzykę, na czytanie książek, swoje pasje, podróże i dla mojego narzeczonego - mówi. Z Piotrem znają się prawie 14 lat. Dwa lata temu zaręczyli się. - Sprawdziliśmy się w niejednej sytuacji. Piotr jest wspaniałym, silnym emocjonalnie mężczyzną. Wiem, że zawsze mogę na nim polegać. To jest dla mnie bardzo ważne.

Pierwsza miłość i ma nadzieję, że ostatnia

- Nie od razu zostaliśmy parą, pomimo, że to była miłość od pierwszego wejrzenia. Dla mnie zresztą pierwsza i jedyna - dodaje. - Ale gdy poznałam Piotra nie byłam gotowa na związek. Miałam 15 lat - tłumaczy. Pochodzi z Puław. Po maturze zdecydowała się na naukę w Lublinie. Studiowała na tamtejszym uniwersytecie kulturoznawstwo. Potem dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Zawsze śpiewała. By na marzeniach o scenie się nie skończyło, wzięła udział w "Szansie na sukces". Miała wtedy 16 lat. Potem w "Drodze do gwiazd". Jako 22-latka wystąpiła w "Idolu". To po nim zaproszono ją na casting do TV4, który wygrała.

Reklama

- Chciałam być piosenkarką i chciałam pracować w telewizji - śmieje się. - Okazało się, że jest to możliwe. Jaką jest piosenkarką mogliśmy się przekonać oglądając ją w "Ich dwoje". Jej nauczycielem był Iwan Komarenko. Niezłym, skoro wygrała. Przed nią nowe wyzwanie. Właśnie przygotowuje płytę. Singiel ją promujący ukaże się w połowie listopada. A potem...

Zaczną się przygotowania do ślubu. Decyzję podjęli już dawno, ale dopiero teraz zaczęli rozmawiać o konkretach. - Ślub weźmiemy latem przyszłego roku, w naszych rodzinnych Puławach - mówi. Ona ma lat 29 lat. On - 39. Oboje wiedzą, czego chcą. Są siebie pewni. I swojego uczucia.

Zawsze mamy o czym rozmawiać

Jeżdżą na wycieczki rowerowe. Chodzą do siłowni i na basen. Wieczorem kino, albo spacer. Czasem wpadają do znajomych albo do klubu potańczyć. Albo zostają w domu. - Nigdy się nie nudzimy. Zawsze mamy o czym rozmawiać. Myślę, że małżeństwo nic nie zmieni - mówi.

IJ

Życie na gorąco 43/2010

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Paulina Sykut-Jeżyna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy