Reklama

Zamieszkali razem!

Związek Magdy Waligórskiej i Mateusza Lisieckiego robi się coraz poważniejszy!

"Kocham cię w słońcu. I przy blasku świec. Kocham cię w kapeluszu i w berecie. W bzach i w brzozach, i w malinach, i w klonach. I gdy śpisz. I gdy pracujesz skupiona" - takie wyznanie usłyszała ostatnio z ust ukochanego Mateusza Lisieckiego (28), Magdalena Waligórska (35). Aktorska para wspólnie poprowadziła galę "Metamorfozy gwiazd", recytując miłosną poezję Gałczyńskiego i fragmenty "Snu nocy letniej". Zakochani sprawdzili się w tej roli znakomicie.

- Magda promienieje, nigdy nie była tak szczęśliwa - zdradza "Na żywo" znajoma aktorki. - O tym, że z Mateuszem łączy ją silne uczucie, świadczy fakt, że ukochany ostatnio wprowadził się do niej. Może oprzeć się na męskim ramieniu Magda i Mateusz poznali się 8 miesięcy temu w Zabrzu, gdzie na deskach Teatru Nowego zagrali w komedii "Wysokie napięcie".

Reklama

Ona wcielała się w znudzoną małżeństwem kobietę, on młodego elektromontera, który kradnie jej serce. Sceniczne emocje przeniosły się do rzeczywistości. - To była miłość od pierwszego wejrzenia - twierdzi osoba z otoczenia pary. - Ze spektaklem podróżowali po całej Polsce, mając okazję, by poznać się bliżej. Do Warszawy wrócili już jako para - mówi nasze źródło.

Choć Mateusz ma mieszkanie w stolicy, wprowadził się do apartamentu ukochanej. - Co ciekawe, szybko wkradł się w łaski jej psa, Pana Kuleczko, który nie akceptował adoratorów Magdy - śmieje się jej znajoma.

I dodaje, że zakochani świetnie się rozumieją. Kochają teatr, poezję, dobrą kuchnię. Ostatnio odkryli w sobie jeszcze jedną pasję - aranżację wnętrz. Zaczęli od remontu łazienki. Magda przekonała się, jak dobrze mieć mężczyznę u boku.

19/2015 Na Żywo

Na Żywo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy