Książę Andrzej rezygnuje z tytułu księcia Yorku. To przełom w rodzinie królewskiej
Zaledwie kilka dni przed wydaniem wspomnień oskarżycielki w sprawie Jeffreya Epsteina, Virginii Giuffre, książę Andrzej, który również jest powiązany ze sprawą, odstąpił od swojego książęcego tytułu.

Niespodziewana decyzja księcia Andrzeja
Sześć lat temu książę Andrzej wystąpił w programie BBC "Newsnight", aby poruszyć temat swojej relacji z Jeffreyem Epsteinem w wywiadzie, który miał być oczyszczeniem jego imienia w sprawie postawionych Epsteinowi zarzutów.
Choć wtedy zaprzeczył oskarżeniom o napaść, książę stanowczo oświadczył, że nie żałuje przyjaźni ze skazanym przestępcą, która splamiła jego reputację i skłoniła go do wycofania się z pełnienia obowiązków w rodzinie królewskiej. Wywiad ten zapoczątkował ponad pół dekady dyskusji dotyczącej relacji z Epsteinem i Ghislaine Maxwell, ale także na temat szerszej odpowiedzialności brytyjskiej rodziny królewskiej za zajęcie stanowiska.
W najnowszym oświadczeniu rodzina królewska podjęła nowe kroki w tej sprawie, po spotkaniu się ze społeczną krytyką. Młodszy brat króla Karola ogłosił dziś, że zrzeknie się tytułu księcia Yorku, nadanego mu przy ślubie w 1986 roku, a także "honorów nadanych mu w ciągu całego życia". Zachowa jednak tytuł księcia, nadany mu przy urodzeniu.
"W rozmowach z królem oraz moją najbliższą i szerszą rodziną doszliśmy do wniosku, że ciągłe oskarżenia pod moim adresem odciągają uwagę od pracy Jego Królewskiej Mości i Rodziny Królewskiej. Postanowiłem, jak zawsze, stawiać na pierwszym miejscu obowiązek wobec rodziny i kraju. Podtrzymuję swoją decyzję sprzed pięciu lat o wycofaniu się z życia publicznego" - oświadczył książę Andrzej.
Sytuacja ciągnęła się miesiącami. To rzuca cień na rodzinę królewską

Decyzja księcia jest wynikiem narastającej presji, zarówno medialnej, jak i wewnątrz rodzinnej, spowodowanej powracającymi i nowo ujawnianymi wątkami dotyczącymi powiązań księcia Andrew z skazanym przestępcą Jeffrey Epsteinem.
Książę Andrew wcześniej, w 2019 r., zrezygnował z pełnienia funkcji oficjalnych związanych z rodziną królewską, po krytykowanym wystąpieniu w telewizji, także dotyczącego sprawy z Epsteinem.
Najnowszym bodźcem była publikacja fragmentów wspomnień Virginii Giuffre (które przywołują zarzuty wobec księcia Andrew) oraz dokumenty ujawniające kulisy całej sprawy.
Dla monarchy i głównej linii sukcesji - króla Karola III oraz następcy tronu księcia Williama - decyzja stanowi próbę ograniczenia szkód wizerunkowych związanych z kontrowersjami wokół księcia Andrzeja.









