Reklama

Zmieniamy rzeczywistość

Ten niezwykły program przybliża telewidzom problemy, z jakimi zmagają się ludzie wyjątkowo pokrzywdzeni przez los. O jego bohaterach, lecz także o tym, jak sami możemy im pomóc, opowiada Dominika Kulczyk.

W najbliższą niedzielę zobaczymy odcinek nagrany w Polsce. To nowość! Gdzie i komu pani fundacja pomogła w naszym kraju?

Dominika Kulczyk: - Z pewnością jest to nowość w "Efekcie Domina", ale nie dla mojej fundacji. Nieustająco pomagamy w Polsce. Trudno w skrócie wymienić wszystkie projekty. Jednym z ważniejszych był na pewno remont sześciu dachów w SOS Wiosce Dziecięcej w Biłgoraju w minione wakacje. Ostatnio pomogliśmy natomiast łódzkiej Fundacji Gajusz, której podopiecznych będzie można poznać w odcinku emitowanym 19 kwietnia.

Reklama

Na czym ta pomoc polegała?

- Najbardziej zależy mi na tym, by środki, które przeznaczamy na wsparcie, zamieniały się w coś trwałego, takiego jak nowy dach czy porządne ogrodzenie hospicjum Fundacji Gajusz, którego podopiecznymi są śmiertelnie chore dzieci i ich najbliżsi. Ośrodek znajduje się przy ruchliwym skrzyżowaniu, od którego oddzielała je stara, rdzewiejąca siatka. Marzeniem założycielki fundacji, Tisy Żawrockiej-Kwiatkowskiej, było ogrodzenie terenutak, by te straszliwie skrzywdzone przez los dzieci miały nieco intymności i w ciepłe dni mogły choć na chwilę opuścić łóżka, do których przykute są często przez całe krótkie życie. Prowadzona przeze mnie Kulczyk Foundation postanowiła ufundować ogrodzenie i bramę. Reszta to zasługa wspaniałych wolontariuszy: młodzieży, emerytów, ale też osób, które po pracy postanowiły zrobić coś więcej, niż bezrefleksyjne siedzenie na kanapie.

Dlaczego warto być wolontariuszem? Jak do niesienia pomocy innym - choćby na niewielką skalę - zachęcić wiecznie zajętych ludzi?

- Pięknie opowiadają o tym ochotnicy, przychodzący do hospicjum Fundacji Gajusz. Warto przekonać się samemu, w jaki sposób mówią o wolontariacie. Zawsze robią to z uśmiechem. Pomaganie tym, którzy mieli mniej szczęścia niż my sami, często pozwala dostrzec, że nasze życie, praca, problemy, nie są aż tak wielkie. Bo nie jesteśmy ciężko chorzy, bo nasze dziecko może chodzić do szkoły, bo mamy w kranie wodę, a to dla setek milionów osób coś nieosiągalnego. Jak zachęcić do pomocy? Myślę, że ten, kto odczuwa chęć pomagania innym, zawsze znajdzie na to sposób. Ten zaś, kto jej nie odczuwa, zawsze znajdzie... wymówkę. Mam nadzieję, że "Efekt Domina" stanie się  impulsem, by zostać wolontariuszami już teraz. Potrzebujący nie mogą pozwolić sobie na luksus czekania. Niestety, nie mają na to czasu... Bo pomoc tym, którzy naprawdę bardzo jej potrzebują, choćby samą obecnością, czytaniem bajki przy łóżku, nie tylko poprawia los innych, ale i nas samych potrafi zmienić w szczęśliwszych, bardziej spełnionych ludzi.

16/2015 Tele Tydzień

Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy