Reklama

Gillian Anderson. Tą cechą zaskakuje wszystkich

Gillian Anderson jest jedną z laureatek tegorocznych Złotych Globów. Wyróżniono jej rolę w "The Crown", gdzie zagrała Thatcher. Przy okazji uroczystości miała okazję ponownie zaskoczyć wszystkich pewną swoją wyjątkową cechą.

Gillian Anderson w Polsce znana jest przede wszystkim z roli Dany Scully z serialu "Z archiwum X", wiele osób pamięta ją także z doskonałego serialu "Upadek". Aktorka urodziła się w Chicago, ale wkrótce jej rodzice przenieśli się do Puerto Rico, a później do Londynu. Gillian chodziła do londyńskiej podstawówki. Rodzina przeniosła się ponownie do USA, gdy dziewczynka miała 11 lat. Lata spędzone w Wielkiej Brytanii spowodowały, że złapała perfekcyjny brytyjski akcent. Powrót do Stanów - że nauczyła się mówić z amerykańskim akcentem.

Reklama

Chociaż przełomowym momentem w jej karierze było "Z archiwum X", to w ostatnich latach występowała przede wszystkim w brytyjskich produkcjach. Od lat mieszka w Londynie. Efekt? Sporo widzów zapomniało, że... Anderson jest Amerykanką!

Kiedy na rozdaniu Złotych Globów zaczęła mówić z amerykańskim akcentem, wiele osób było w szoku.

Co na to sama Gillian Anderson? Przyznaje, że zmienia akcent, ale... nie do końca może to kontrolować. Przebywając w Stanach Zjednoczonych chciałaby mówić z brytyjskim akcentem, bo to ją wyróżnia, ale nie zawsze się jej to udaje.

IG

Czytaj też:

Jak Margaret Thatcher dbała o figurę?

Polki w sypialni: Rozważne czy erotyczne?


Jeszcze więcej gorących plotek:

Przyłapała męża na zdradzie. Zaczęła transmitować wszystko na InstaStories. A on?

Lottie Moss. Mogła przebić siostrę, głupio zaprzepaściła karierę

***

Przekaż 1% na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ>>>



Styl.pl
Dowiedz się więcej na temat: Złote Globy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy