Reklama

Rebel Wilson niknie w oczach

Jej poczucie humoru zniewala nie tylko na srebrnym ekranie. W życiu prywatnym to także znak rozpoznawczy australijskiej piękności. Przebywanie w jej towarzystwie wprawia w dobry nastrój i choć przyjaciele akceptowali ją taką, jaka jest Rebel Wilson postanowiła się zmienić.

Zbędne kilogramy najwyraźniej zaczęły przeszkadzać aktorce. Po kilku miesiącach efekty metamorfozy są spektakularne. Zaczęło się od pandemii. To wtedy coś pękło w aktorce, która postanowiła zmienić swoje żywieniowe przyzwyczajenia. Mało tego. Wilson odkryła, że treningi i praca nad ciałem sprawiają jej przyjemność. Zanim przyszły spektakularne efekty aktorka poprosiła o wsparcie trenera osobistego. I tu zaczął się prawdziwy wycisk.

Nie było taryfy ulgowej. Bieganie po schodach w centrum miasta, ćwiczenia z linami, tysiące wykonanych brzuszków były przedsmakiem tego, co czeka gwiazdę srebrnego ekranu. Ponad dwadzieścia kilogramów zniknęło, miejmy nadzieje, że bezpowrotnie. 

Reklama

Obecnie Wilson jest zapraszana do programów śniadaniowych, w których opowiada o swojej metamorfozie. W mediach społecznościowych niemal każdego dnia można obserwować aktorkę w nowej odsłonie. Niektórzy porównują ja do Adel, słusznie?

Hania ma 17 miesięcy i SMA1 - rdzeniowy zanik mięśni. Innowacyjna terapia genowa kosztuje ponad 9 milionów złotych. Środki potrzebne są jak najszybciej, bo warunkiem przystąpienia do leczenia jest rozpoczęcie go przed ukończeniem drugiego roku życia. Niestety, w prowadzonej od sześciu miesięcy zbiórce, nadal brakuje ponad czterech milionów złotych.

JEŚLI MOŻESZ, WESPRZYJ ZBIÓRKĘ: www.siepomaga.pl/haneczka

Przeczytaj historię Hani: Bez terapii genowej Hania nie ma szans. Pomóż dokończyć zbiórkę

Zobacz także:

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy