Koński ogon
Zawsze modny, zawsze twarzowy, zawsze efektowny. Ta pełna uroku fryzura wbrew pozorom wymaga odrobiny talentu i wprawy.
Kucyk Taylor Swift (23) to kwintesencja lekkości i naturalności. Ten bezpretensjonalny, niewymuszony efekt wymagał jednak dużej staranności! A na sukces pracują m.in. grzywka oraz kolor włosów, które zostały perfekcyjnie dobrane do typu urody piosenkarki. Choć uczesanie jest proste, sprawdzi się nawet na wieczornej gali.
Sienna Miller (31) ma to coś, co sprawia, że zawsze olśniewa. Jej kucyk jest nowoczesny, lekko niedbały, z ciekawym efektem ombre. Szkoda tylko, że stylizacja jest trochę za sportowa jak na wieczór.
Położony na ramieniu koński ogon to dobra propozycja na elegancką okazję. Interesującym elementem fryzury jest wyznaczony zdecydowanie z boku przedziałek. Niestety, fryzura jest za ciężka i postarza Joannę Jabłczyńską (27). Szkoda też, że fale są zbyt "zbite" i teatralne.
Tak piękna twarz nie powinna być zasłaniana! Tamara Arcjiuch (38) zdecydowała się na nowoczesną fryzurę, ale zostawiła zbyt wiele luźnych kosmyków, które niepotrzebnie ukrywają jej urodę i dają niechlujny efekt. Lepiej byłoby spiąć wszystkie włosy.
...a może włosy po burzy, czy raczej huraganie? Na głowie Kate Beckinsale (40) dzieje się trochę za dużo. Aktorka ma gęste i zdrowe włosy, ale w tej stylizacji ich piękno i blask nie są widoczne. Ogólny bałagan i zbyt duża objętość fryzury dodają Kate lat. Ale ładna twarz na szczęście się broni.
Tomek Migdal stylista fryzur współpracujący z marką L’Oréal Professionnel