Lubimy brąz

Najnowsze samoopalacze natychmiast przyciemniają skórę (starej generacji - po dwóch, trzech godzinach). Są też o wiele wygodniejsze w użyciu.

Do skóry suchej najlepszy jest preparat w postaci kremu (dodatkowo natłuści ją i nawilży). Gdy masz skórę skłonną do przetłuszczania, wybierz żel, spray lub piankę (są mniej tłuste). Niemal wszystkie samoopalacze mają filtry przeciwsłoneczne, składniki nawilżające, odżywcze i ochronne. Zawierają też antyutleniacze oraz kwasy owocowe, które wygładzają skórę, dzięki czemu opalenizna równo się rozkłada. Aby uzyskać ładny kolor, przed nałożeniem samoopalacza zrób peeling ciała. Warto skórę przetrzeć tonikiem, bo im ma bardziej kwaśny odczyn, tym kolor będzie miał cieplejszy odcień. Preparat najpierw rozprowadź w dłoniach i dopiero potem wmasuj w ciało. Nakładanie zacznij od stóp i łydek, poprzez uda, pośladki, brzuch, plecy, aż do dekoltu i szyi. Brwi ochroń wazeliną (aby nie zabarwiły się na rudo). Po zabiegu odczekaj kilkanaście minut, zanim się ubierzesz. To nowa metoda opalania. W tubie natryskowej można przyciemniać całe ciało, twarz, bądź tylko nogi. Zabieg polega na natryskiwaniu skóry mieszanką preparatów przyciemniających i nawilżających. Trwa 15 minut. Opalenizna utrzymuje się ok. 10 dni (w zależności od szybkości złuszczania się naskórka). Opalanie natryskowe w tubie nie daje skutków ubocznych. Zabieg kosztuje ok. 100 zł.

Jolanta Głodowska

Tele Tydzień