Reklama

Ciepło, gorąco, parzy. Jak wysoka temperatura szkodzi twoim włosom?

Zniszczone włosy się puszą, utraciły blask, trudno je ułożyć, są suche, łamliwe i rozdwajają im się końcówki. Istnieje wiele czynników, które mogły wpłynąć na taki ich stan, jednym z nich jest wysoka temperatura. Jak stylizować włosy, by im nie zaszkodzić?

Temperatura bezpieczna dla włosów

Włosy niszczą się przez farbowanie i rozjaśnianie, intensywne szczotkowanie, promieniowanie UV oraz wysoką temperaturę. W praktyce ten ostatni czynnik dotyczy największej rzeszy osób - która z nas nie używa urządzeń do stylizacji włosów? Wiele kobiet nie wyobraża sobie bez nich codziennego funkcjonowania. Nie trzeba z nich rezygnować, ale nie wolno na nich oszczędzać. Lepiej nie wybierać sprzętu, w którym nie ma możliwości zmiany temperatury.

Najlepsze urządzenia same mierzą i regulują stopień nagrzania. Bezpieczną górną granicą powinno być nie więcej niż 100 stopni Celsjusza. Tymczasem standardowe suszarki, lokówki czy prostownice rozgrzewają się nawet do 230 stopni Celsjusza. Urządzenia do stylizacji włosów są naszymi sprzymierzeńcami. Jeśli jednak są słabej jakości, mogą uszkodzić lub całkowicie zniszczyć nasze pasma.

Reklama

Zniszczone włosy

Co się dzieje z włosami poddawanymi tak wysokim temperaturom? Pod wpływem ciepła odparowują z nich cząsteczki wody i naturalne olejki, które chronią włosy. Następnie zmianie ulega struktura białkowa włosów. A to negatywnie wpływa na ich wytrzymałość: stają się łamliwe, słabsze, mniej elastyczne. Rozchylają się również łuski włosa, przez co ich struktura staje się porowata, włosy tracą gładkość, nie odbijają promieni słonecznych, w wyniku czego fryzura jest całkowicie pozbawiona blasku. W dodatku plączą się, łamią i rozdwajają im się końcówki. Stylizacja zbyt wysoką temperaturą zmienia kolor włosów farbowanych: czerwone odcienie tracą nasycenie, a blondy ciemnieją. Niestety te zniszczenia są nieodwracalne. Gdy "spalimy" włosy, pozostaje nam tylko ich ścięcie i odczekanie, aż wyrosną nowe.

Bezpieczne suszenie włosów

Urządzeniem do stylizacji włosów, po które sięgamy najczęściej, jest suszarka, dlatego powinnyśmy zwrócić szczególną uwagę właśnie na jej jakość. Dobra suszarka sama kontroluje i reguluje temperaturę (nie powinna przekraczać 100 stopni Celsjusza). Dodatkowo ma przycisk uwalniający strumień zimnego powietrza, który utrwala fryzurę po stylizacji i zamyka łuski włosa, by fryzura nabrała blasku.

Konieczną cechą dobrej suszarki jest również jonizacja. Na czym polega? Ciepłe powietrze sprawia, że na włosach powstają dodatnio naładowane ładunki elektryczne, czyli kationy. To sprawia, że włosy wyglądają po suszeniu na spuszone. Nowoczesne suszarki w procesie jonizacji wytwarzają ładunki ujemne, które neutralizują te dodatnie. Dzięki temu po zakończeniu stylizacji włosy są gładkie i lśniące, bez efektu naelektryzowania.

Wspomniane cechy ma innowacyjna suszarka Dyson Supersonic. Dodatkowo urządzenie wyposażone jest w zestaw końcówek magnetycznych do stylizacji różnych typów włosów. Na szczególną uwagę zasługuje zaokrąglona końcówka do puszących się i niesfornych kosmków, która za jednym pociągnięciem wygładza pasma z tendencją do odstawania. To pozwala we własnym domu uzyskać efekt salonowego wykończenia fryzury. W dodatku urządzenie wytwarza wysokociśnieniowy i szybki strumień powietrza, zapewniając błyskawiczne suszenie bez konieczności zastosowania wysokiej temperatury. Poza tym powietrze jest precyzyjnie skierowane w jednym kierunku, by nie zniszczyć wystylizowanych wcześniej pasm. Takiej suszarki można bezpiecznie używać nawet codziennie.

Co zrobić ze zniszczonymi włosami?

Lepiej zapobiegać, niż leczyć, ale jeśli nie doszło do nadmiernych zniszczeń, włosy możemy jeszcze odratować. Warto sięgnąć po sprawdzone babcine metody. Płukanka z piwa doda im blasku. Jak ją przygotować? Wlewamy piwo do miski i rozcieńczamy je w proporcjach 1:1 z wodą, zanurzamy włosy i trzymamy je w płukance przez parę minut. Następnie spłukujemy je chłodną wodą i suszymy.

Jeśli chcemy wzmocnić i odżywić włosy, przywrócić im nawilżenie i sprawić, by szybciej rosły, sięgnijmy z kolei po jajka. Mieszamy trzy jajka z dwoma łyżkami oliwy i jedną łyżką miodu. Nakładamy tę mieszankę na włosy i pozostawiamy na pół godziny. Następnie myjemy je delikatnym szamponem.

Pomocne będą również kosmetyki do włosów średnio- i wysokooporowych. Olejki arganowy i jojoba zapobiegają utracie wilgoci przez rozchylone łuski, a białko pszenicy i keratyna pomagają odbudować strukturę białkową włosów. Przede wszystkim jednak całkowicie wyeliminujmy urządzenia, które nagrzewają się do wysokich temperatur i zrezygnujmy z najbardziej inwazyjnych zabiegów fryzjerskich.


Artykuł z ekspozycją

.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy