Skóra – jesienne zabiegi pielęgnacyjne

Niektóre zabiegi kosmetyczne mogą chwilowo osłabiać skórę, dlatego przeprowadzanie ich, kiedy mocno świeci słońce lub panuje siarczysty mróz, jest zdecydowanie niewskazane. Za to umiarkowana jesienna pogoda uważana jest za najlepszy czas, by zabrać się za regenerację odwodnionej przez letnie upały i uszkodzonej przez promieniowanie UV skóry. Poza tym powiedzmy sobie szczerze - ponury widok za oknem odbiera nam radość. Dlaczego by więc w oczekiwaniu na święta i ośnieżone stoki nie ubarwić sobie życia w gabinecie kosmetycznym? Ogłośmy zatem jesień sezonem dla piękna. Które zabiegi pielęgnacyjne warto wykonać właśnie teraz?

Depilacja zwykle do przyjemnych zabiegów nie należy, ale nie ma co ukrywać, że jest koniecznością. Aby uniknąć bólu, podrażnień i wrastających włosków, warto zdecydować się na bezpieczną i bezbolesną depilację światłem. Poza tym jesień i zima to idealny czas na trwałą depilację IPL. Gdy nareszcie przyjdą letnie dni, z przyjemnością odsłonisz gładkie i zadbane ciało. Wybierz urządzenie IPL do użytku w domu i ciesz się pewnymi efektami depilacji.  - Już po zaledwie 3 zabiegach wykonanych urządzeniem Philips Lumea do domowej depilacji IPL ilość włosów zmniejsza się nawet o 92% - informuje dr Monika Bujanowska - Aby utrzymać te wyniki, wystarczy powtarzać zabiegi co 4-8 tygodni - dodaje.

Popękane naczynka krwionośne nie prezentują się zbyt korzystnie, na szczęście można je skutecznie usunąć w gabinecie kosmetycznym. Jesień stanowi idealną porę na tego typu zabiegi, ponieważ, ze względu na konieczność użycia lasera, skóry nie wolno wystawiać na słońce. Agata Mańkowska w pracy "Laseroterapia wysokoenergetyczna w wybranych problemach dermatologicznych i kosmetycznych - doświadczenia własne" zaleca stosowanie kremów z mocnymi filtrami chroniącymi przed promieniowaniem ultrafioletowym. Słońca, solarium, a nawet samoopalaczy powinno się unikać przez miesiąc zarówno przed, jak i po zamykaniu naczynek. Lekceważenie tych zaleceń naraża skórę na powstawanie brzydkich przebarwień.

Zabieg złuszczania zrogowaciałego naskórka głowicą diamentową lub korundową potrafi zdziałać cuda. Przywraca młody i promienisty wygląd, wygładza drobne zmarszczki, poprawia skuteczność kosmetyków, gdyż umożliwia im wnikanie do głębszych warstw skóry, a także usuwa drobne przebarwienia. Według autorów opracowania "Aparatura kosmetyczna i metodyka zabiegów" mikrodermabrazja jest zabiegiem bezpiecznym, ale należy pamiętać, że skóra po złuszczeniu może być nieco bardziej wrażliwa na czynniki zewnętrzne, dlatego również w przypadku tego zabiegu powinno się unikać nadmiernej ekspozycji na mocne słońce.

Peelingi kwasowe mają silniejsze działanie niż mikrodermabrazja, dlatego, producenci preparatów przeznaczonych do ich wykonywania w ulotkach informacyjnych zalecają ich stosowanie przede wszystkim do walki ze skutkami starzenia się skóry oraz zmianami trądzikowymi i stanami zapalnymi. Po zabiegu należy bardzo ostrożnie pielęgnować skórę i chronić ją przed czynnikami zewnętrznymi. Po kilku dniach naskórek zacznie się łuszczyć, wtedy też skóra najbardziej narażona jest na podrażnienia, należy więc intensywnie nawilżać ją delikatnymi kremami, chronić przed mrozami oraz stosować wysoki filtr UV. Również w tym przypadku plażowanie mogłoby bardzo niekorzystnie wpłynąć na wygląd skóry, dlatego, by uniknąć przebarwień, zaleca się przeprowadzić zabieg w porze umiarkowanych temperatur.

W okresie jesiennym skóra jest mniej narażona na niechciane skutki opalania, dlatego to idealny czas na przywrócenie jej blasku i młodzieńczego wyglądu, a także na depilację. Niemniej jednak ochrona przed szkodliwymi promieniami UV powinna wejść nam w nawyk i stać się elementem codziennej pielęgnacji przez cały rok.

"Materiał powstał przy współpracy z marką Philips"