Reklama

Jolanta Wrońska

Bardzo ucieszył mnie fakt, że jestem testerką Vichy Liftactiv Serum 10 Oczy i Rzęsy. To bardzo ciekawy, nowy produkt, który wraz z wejściem na rynek wniósł wiele obietnic i tym samym nadziei.

Bardzo ucieszył mnie fakt, że jestem testerką Vichy Liftactiv Serum 10 Oczy i Rzęsy. To bardzo ciekawy, nowy produkt, który wraz z wejściem na rynek wniósł wiele obietnic i tym samym nadziei.

Niewątpliwie już sama kampania reklamowa skusiła niejedną Panią do wypróbowania kosmetyku. Ja - odkąd pamiętam uwielbiałam kosmetyki i bardzo szczegółowo analizowałam wszystko co tylko ich dotyczyło. Dla mnie ważne są wszystkie wymiary produktu. Stąd ocenę Vichy Liftactiv Serum 10 Oczy i Rzęsy rozpoczynam od zewnątrz.

Opakowanie: niewielkie rozmiary i prostokątny podłużny kształt kojarzą się od razu z kosmetykiem do stosowania w okolicach oczu (ponieważ większość kosmetyków pod oczy ma właśnie takie gabaryty i formę). Jeśli chodzi o wygląd - duży plus za srebrny kolor - przywołuje na myśl "coś" profesjonalnego. Całokształt wyglądu odrobinę surowy. Nie jestem pewna czy kosmetyk postawiony na półce wśród wielu innych byłby w stanie przyciągnąć wzrok. Połączenie srebrnego z granatowym jest w porządku. Biały nieco się rozmywa. Podoba mi się, że w opakowaniu nie ma jako takiej ulotki, a informacje o kosmetyku i jego stosowaniu są na tekturce opakowania.

Reklama

Bezpośrednie opakowanie serum prezentuje się dobrze. Kolorystyka nawiązuje do opakowania zewnętrznego. Buteleczka, chociaż malutka to masywna i "porządna" wskazuje na odpowiednią jakość kosmetyku, który znajduje się w środku. W moim ściśle subiektywnym poczuciu jedynie korek jest nieco przesadzony. Przez wygląd korka serum na pierwszy rzut oka kojarzy się z malutkimi perfumami w kulce. Osobiście chyba wolałabym żeby był on po prostu przezroczysty. Taki właśnie kojarzyłby mi się z warunkami laboratoryjnymi i sterylnością, a co za tym idzie z bezpieczeństwem stosowania i higieną.

Działanie kosmetyku jest według mnie zadowalające. Po kilku użyciach zauważyłam, ze rzęsy stały się bardziej sprężyste. Bardzo wygodne jest połączenie kosmetyku na okolice oczu i odżywki do rzęs w jednym. Dzięki temu nie muszę myśleć o tym, ze po wchłonięciu żelu pod oczy jeszcze muszę nałożyć odżywkę. Bardzo łatwy sposób aplikacji - opuszkami palców ułatwia stosowanie serum. Trzeba uważać na ilość nakładanego kosmetyku, bo nałożenie zbyt dużej ilości serum powoduje, że powieki staja się lepkie. Na początku nakładałam porcję powstałą po jednokrotnym naciśnięciu dozownika na okolice jednego oka - ta ilość jest zbyt duża. Po dokonaniu tej obserwacji jedną porcję rozcierałam ja dwóch opuszkach i nakładałam na okolice obu oczu (potem tak czy inaczej też konieczne było oczekiwanie na wchłonięcie serum - około 5-10 minut). Myślę, że dzięki temu kosmetyk jest wydajny.

Osobiście jednak lubię kosmetyki, które potrafią się szybko wchłonąć nałożone w większej ilości. Miałam nadzieję, ze efekt rozświetlenia będzie bardziej widoczny. Moim zdaniem opalizująco - perłowy blask powinien być mocniej zaakcentowany. Najmniej widoczny jest dla mnie efekt działania ujędrniającego, ale być może jest to spowodowane zbyt krótkim czasem stosowania serum. Istotny jest według mnie fakt, ze serum nie podrażnia oczu , a po nałożeniu daje przyjemne odczucie ulgi. Noszę soczewki kontaktowe, więc nie wszystkie kosmetyki mogę stosować bez ryzyka podrażnień. Serum Vichy może być stosowane nawet przez osoby z wrażliwymi oczami.

Nawet po przypadkowym dostaniu się serum do oka nie odczuwałam pieczenia, ani nie zaobserwowałam zaczerwienienia. Bardzo liczyłam na wygładzenie zmarszczek wokół oczu - na tym polu nieco się zawiodłam. Nie zauważyłam, żeby skóra była bardziej napięta. Może jedynie warstewka serum pokrywając skórę daje złudzenie bardziej gładkiej jej powierzchni. Minus jak zauważyłam to fakt, ze niektóre kosmetyki zastosowane po użyciu serum "ważą się" i wałkują w okolicach oczu. Dbając jednak o nałożenie odpowiedniej ilości serum i odczekanie dłuższego czasu po użyciu minimalizuje problem niemal do zera.

Podsumowując: Serum oceniam bardzo pozytywnie i na pewno sięgnę po ten kosmetyk w przyszłości, a także polecę go każdej kobiecie, której będę miała szansę coś doradzić w temacie kosmetyków. Wygodny dozownik powoduje, że serum jest łatwe w aplikacji. Łatwo się je nakłada i nie powoduje podrażnień - co jest dla mnie chyba największym plusem. Po nałożeniu przynosi przyjemne uczucie ulgi i lekkiego chłodzenia - co wieczorem pozwala się zrelaksować, a rano pomaga "otworzyć oczy". Jest optymalnym połączeniem dwóch kosmetyków w jednym - dzięki czemu oszczędzam czas, ale też pieniądze - bo chcąc kupić kosmetyk na okolice oczu i odżywkę do rzęs dobrej jakości na pewno wydam o wiele więcej.

Już po kilku aplikacjach jego działanie widać po poprawie kondycji rzęs - stają się elastyczne, sprężyste. Serum można stosować pod tusz - zastosowane w ten sposób serum sprawia, że tusz, nawet o kremowej konsystencji dobrze się rozprowadza na całej długości włosków. Konsystencja - rzadka - powoduje, że serum łatwo się rozciera; nieco "śluzowata" - sprawia, że powieki przy nałożeniu większej ilości kosmetyku kleją się. Delikatne rozświetlenie optycznie łagodzi wyraz twarzy. Serum z całą pewnością jest kosmetykiem, który utrzymuje skórę wokół oczu w dobrej kondycji.    

Dziękuję za możliwość testowania Vichy Liftactiv Serum 10 Oczy i Rzęsy.

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy