ZTM Warszawa porównał swoich pasażerów do świni. Kontrowersje ws. kampanii
"Nie bądź świnią, zachowaj czystość" - w ten sposób Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie zwraca się do osób korzystających ze stołecznej komunikacji, a hasło jest częścią kampanii edukacyjnej o nazwie "#OswajamyPodróże". Sęk w tym, że podróżni poczuli się urażeni niefortunnym porównywaniem ich do tego popularnego zwierzęcia hodowlanego, z kolei warszawski ZTM tłumaczy, że świnia jest wyłącznie metaforą wzmacniającą przekaz.

Kontrowersyjna kampania Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie
Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie w listopadzie br. ruszył z drugą odsłoną kampanii edukacyjnej #OswajamyPodróże, poświęconej zasadom kulturalnego i bezpiecznego korzystania ze stołecznych autobusów, tramwajów czy metra.
"Kampania przypomina, że wspólna podróż może być przyjemna i komfortowa dla wszystkich pasażerów" - wystarczy odrobina uwagi i wzajemnego szacunku. Celem kampanii jest budowanie świadomości i kształtowanie dobrych nawyków w komunikacji miejskiej - zarówno w zakresie kultury osobistej, jak i bezpieczeństwa" - wskazuje ZTM w Warszawie.
Pierwsza odsłona akcji przedstawiła dwóch bohaterów - żółwia symbolizującego pasażerów z plecakiem na plecach, którzy utrudniają innym poruszanie się w pojeździe.
Drugim bohaterem kampanii była kura, stanowiąca nawiązanie do osób, które hałasują lub prowadzą głośne rozmowy telefoniczne, przeszkadzając innym - tłumaczy ZTM Warszawa.
W drugiej odsłonie kampanii ZTM Warszawa chwali się nowymi bohaterami - gorylem i świnią. Ten pierwszy ma przypominać pasażerom, by nie blokowali drzwi, bowiem zatrzymywanie się w tych miejscach utrudnia wsiadanie i wysiadanie.
Natomiast świnia, jak wskazuje ZTM Warszawa - "(…) symbolizuje pasażerów, którzy pojazdy WTP traktują jak restaurację. Jedzenie i picie w autobusie, tramwaju, czy metrze często kończy się zabrudzeniem siedzeń i podłóg, a unoszący się zapach także wpływa na komfort podróżowania współpasażerów. A przecież to nasza wspólna przestrzeń".
Porównywanie niektórych pasażerów stołecznej komunikacji miejskiej do świni nie spodobało się wielu osobom korzystającym na co dzień z takiej formy transportu w Warszawie.
W dniu 25 listopada br. na oficjalnym profilu na Facebooku Warszawskiego Transportu Publicznego pojawiła się grafika ze świnią i hasłem "Nie bądź świnią, zachowaj czystość", ale administrator profilu wyłączył możliwość zamieszczania komentarzy pod postem. Użytkownicy mogą jednak zamieszczać tzw. reakcje, a te na tę chwilę przedstawiają się następująco: 181 reakcji niezadowolenia, 73 polubienia i 17 serduszek.
Na niefortunne, a być może nawet obraźliwe porównywanie pasażerów do świni, zwraca uwagę m.in. Fundacja na rzecz Leczenia Otyłości. Na facebookowym profilu fundacji możemy przeczytać: "Na plakacie, mającym zachęcać pasażerów do zachowania czystości, pokazano osobę z dużą otyłością, z głową świni, jedzącą niezdrowy posiłek. Ten obraz uderza w konkretną grupę pacjentów - osoby chorujące na otyłość, które i tak codziennie zmagają się ze stygmatyzacją i niezrozumieniem" - piszą przedstawiciele Fundacji.
"Chcemy jasno podkreślić, że w komunikacji miejskiej nie powinno się spożywać jedzenia. To ważna dla komfortu i bezpieczeństwa wszystkich podróżnych. Natomiast wybór sylwetki bohatera kampanii jest decyzją, która ma realne konsekwencje społeczne - krzywdzi, ośmiesza i utrwala najbardziej bolesne stereotypy dotyczące choroby otyłościowej" - dodają.
Swoje oburzenie ws. kampanii Warszawskiego Transportu Publicznego, choć w innym już kontekście, wyraziła także Iwona Kalinowska, która prowadzi na Facebooku profil "Świnie są fajne".
"Ja rozumiem, że większość osób zna świcie tylko i wyłącznie z talerza, ale stygmatyzowanie tych zwierząt na podstawie wiedzy dostarczanej przez hodowców jest krzywdzące i niesprawiedliwe. Opiekuję się świniami od wielu już lat i wiem, że w kwestii czystości świnie przewyższają niejednego człowieka" - napisała na swoim profilu Iwona Kalinowska, nawiązując do kampanii WTP.
ZTM tłumaczy się z porównywaniem pasażerów do świni
Tomasz Kunert, rzecznik prasowy warszawskiego ZTM w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl powiedział, że w kampanii użyto metafor dla wzmocnienia przekazu.
"Kampania nie kategoryzuje ludzi ze względu na ich cechy fizyczne, a więc nie piętnuje także osób otyłych. Pokazuje zachowania uciążliwe, niepożądane, niebezpieczne w transporcie publicznym" - twierdzi Kunert.
Warto wiedzieć: To miejsce w autobusie i tramwaju zapewnia największy komfort. Większość pasażerów omija, a szkoda








