Jennifer Lopez w czerni i bieli. Nie jest to jednak typowy mundurek do biura
Jennifer Lopez po wspólnej premierze filmowej z byłym mężem, dosłownie promienieje. Gwiazda pojawiła się tym razem na ulicach Nowego Jorku w przyciągającej wzrok stylizacji. Choć połączeni bieli i czerni jest niezwykle klasyczne i idealnie nadaje się do biurowej stylizacji, to Jennifer Lopez zdecydowanie nie postawiła na "grzeczny" mundurek pracowniczy.

Nie cichną echa po premierze. Jennifer Lopez znów spotyka się z Benem Affleckiem?
Zdecydowanie Jennifer Lopez i Ben Affleck potrafią razem wzbudzić emocje i rozgrzać wyobraźnię fanów do czerwoności.
Para, która niedawno się rozstała, znów pokazała się publicznie razem. Stało się to przy okazji premiery filmu, w którym Lopez gra jedną z ról.
Nie zabrakło bliskości między tą dwójką podczas pozowania do zdjęć i szeptania słów na ucho. To zdecydowanie ponownie skupiło uwagę mediów na Jennifer Lopez, która po premierze filmu zdaje się rozkwitać.
Jennifer Lopez w świetnej formie była widziana po premierze na ulicach Nowego Jorku i trudno było od niej oderwać wzrok. Pytanie, czy to za sprawą doskonałego samopoczucia, czy może stylizacji, którą tego dnia gwiazda miała na sobie?
To drugie zdecydowanie przyciągało wzrok i inspirowało jej fanki.
Klasyczne czerń i biel w nieoczywistym wydaniu. Jennifer Lopez uwielbia zaskakiwać

Podążając za nowymi trendami dekonstrukcji, J.Lo pojawiła się w Nowym Jorku w programie "The View", mając na sobie dzianinową kurtkę, która dowiodła, że wszystko można wykorzystać na modowy materiał.
Lopez miała na sobie kreację od Thoma Browne'a, który niedawno pokazał w Paryżu swoją kolekcję wiosna/lato 2026. Tym razem Jennifer jednak wybrała projekt z wybiegu na jesień/zimę 2024.
Zaprojektowany z mieszanki wełny, kaszmiru i jedwabiu, szydełkowy sweterek charakteryzował się krótkim dołem i długim rękawem. Na ramionach, układające się w harmonijny wzór, czarne, plecione frędzle, powiewały na wietrze, gdy Lopez wchodziła do studia. To właśnie ten ozdobny element przyciągał wzrok i sprawiał, że stylizacja była daleka od sztampowej.
Zapinany na guziki w kształcie kotwicy kardigan, który tworzył wierzchnią warstwę. Klasyczną, białą koszulę Lopez wpuściła w czarny gorset, sznurowany z tyłu charakterystycznym dla Thoma Browne'a czerwono-biało-niebieskim wzorem w paski.
Na dół zaś wybrała długą ołówkową spódnicę z rozcięciem na boku. Aby dopełnić stylizację, sięgnęła po czarną torebkę ze złotymi okuciami i założyła ponadczasowe czarne czółenka. Ciemne okulary przeciwsłoneczne chroniły jej oczy przed słońcem, a J.Lo pozwoliła swoim długim, falującym lokom powiewać na wietrze.
Całość zdecydowanie tworzyła kobiecą stylizację "z pazurem", lecz wciąż wpisującą się w kod mody biurowej.









