Ocenił stylizacje Marty Nawrockiej. Nie przebierał w słowach. Tandeta czy klasa?
Stylizacje Marty Nawrockiej nie przeszły bez echa. Znany twórca modowy Matej Pakulski przyjrzał się kilku z nich i podzielił się szczerą opinią. Były pochwały, były też sugestie zmian. Czy pierwsza dama znalazła własny styl, czy wciąż go szuka?

Spis treści:
- Spotkanie z Donaldem Trumpem
- Spalony potencjał
- Granat w roli głównej
- Słodki odcień lata i modowe pułapki
- Mniej znaczy więcej
Spotkanie z Donaldem Trumpem
Jedną z najbardziej komentowanych stylizacji był stalowy komplet, w którym Marta Nawrocka wystąpiła podczas spotkania z Donaldem i Melanią Trump. W zamyśle - elegancja z nutą wieczorowego blasku. W praktyce? Efekt odwrotny. "Niestety błysk tego materiału sprawił, że całość wyglądała tandetnie" - stwierdził Matej Pakulski. I trudno się nie zgodzić. Sztywna, połyskująca tkanina zamiast dodać szyku, niekorzystnie układała się na sylwetce, podkreślając jej mankamenty. Ekspert słusznie zauważył, że matowe wykończenie dodałoby stylizacji klasy i lekkości.
Na duży plus można ocenić buty - szpilki w wężowy wzór. To odważny, ale i trafiony akcent, biorąc pod uwagę, że zwierzęce printy należą do najbardziej pożądanych wzorów jesieni 2025.
Spalony potencjał

W kolejnej stylizacji, opartej na klasycznym połączeniu spodni i koszuli, diabeł tkwił w szczegółach. Zestaw, choć poprawny, sprawiał wrażenie zbyt ciężkiego i przytłaczającego. Jak zauważył Pakulski, "lepszym wyborem byłaby klasyczna koszula" bez masywnego wiązania pod szyją. Podobny efekt przyniosłaby zmiana obuwia. Czarne buty dodatkowo obciążyły sylwetkę, podczas gdy czółenka w jaśniejszym kolorze, na przykład ecru, przełamałyby monotonię i dodały stylizacji finezji.
Granat w roli głównej
Nie obyło się jednak bez zachwytów. Twórca instagramowy pochwalił granatową sukienkę o długości przed kolano. Jej siła tkwiła w prostocie przełamanej jednym, wyrazistym detalem - piękną aplikacją na ramieniu. Głęboki, nasycony kolor kreacji w połączeniu z klasycznym krojem okazał się kwintesencją elegancji. Ta stylizacja udowodniła, że ponadczasowe rozwiązania często bronią się najlepiej.
Słodki odcień lata i modowe pułapki

Kolor butter yellow, czyli maślany żółty, to jeden z ulubionych odcieni lata 2025. Jednak w przypadku jednej z sukienek Marty Nawrockiej ten modny kolor nie wystarczył, by zapewnić sukces. Problemem okazał się krój - zbyt duża warstwowość materiału niepotrzebnie poszerzyła sylwetkę. Krytycznie oceniono również pas, który wyglądał na niedopasowany do reszty kreacji. Zamiast skomplikowanej formy, znacznie lepszym wyborem byłaby prosta sukienka midi w tym samym odcieniu. Co ciekawe, w tej stylizacji to właśnie dodatki okazały się najmocniejszym punktem całego zestawu.
Mniej znaczy więcej
Prawdziwym triumfem okazała się stylizacja, w której pierwsza dama postawiła na polską modę. Czarna sukienka midi, z subtelnymi bufkami na ramionach i ciekawym fasonem, fenomenalnie komponowała się z torebką w kształcie muszli od rodzimej marki. Całość dopełniał idealnie gładki kok. Ten zestaw jest dowodem na to, że minimalizm i wspieranie rodzimych twórców to przepis na modowy sukces. Pokazuje, że elegancja nie potrzebuje zbędnego przepychu, a zasada "mniej znaczy więcej" pozostaje niezmiennie aktualna.








