Reklama

Światło popielate

Najmodniejszy sposób na rozświetlenie blond fryzury? Popielate pasma. Komu będzie w nich do twarzy, podpowiada Leszek Czajka.

Blondynka blondynce nierówna. Wszystko zależy od doboru odcieni, które składają się na ostateczne postrzeganie koloru. W tym sezonie kreatorzy fryzjerskich trendów zachęcają nas do eksperymentów z popielatymi pasmami.

Pojedyncze cieniutkie kosmyki w odcieniu bardzo jasnego, chłodnego blondu perfekcyjnie rozświetlą twarz. Jako że należy on do gamy zimnych, musimy zadbać o to, by cera miała zdrowy koloryt. W przeciwnym razie podkreślimy ślady zmęczenia.

Dobry efekt, szczególnie w przypadku kobiet o jasnej, lekko zaróżowionej skórze i niebieskich oczach, daje połączenie chłodnych popielatych pasm z ciepłymi, również w odcieniu blond. Ta zabawa w ciepło – zimno sprawia, że włosy z natury grube i ciężkie zyskują na lekkości. Z kolei cienkie i delikatne wyglądają na pełne objętości.

Reklama

Grę światła w pełnej krasie widać na wygładzonych długich lub półdługich fryzurach. Pamiętajmy jednak, że popielaty wyostrza rysy twarzy, więc nie jest wskazany, gdy zależy nam na ociepleniu swojego wizerunku.

******

Leszek Czajka - fryzjer, ambasador L'Oréal Professionnel, finalista nagrody Beauty International Salon Design. Właściciel dwóch salonów fryzjerskich i Instytutu Kérastase w Warszawie. Stylista i mistrz kreacji wizerunku gwiazd i uczestników najpopularniejszych programów telewizyjnych w Polsce: "Idol", "Jak oni śpiewają", "Taniec z gwiazdami", "Fabryka gwiazd".

PANI 04/2010

Tekst pochodzi z magazynu

PANI
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy