Szybkie i proste fryzury dla leniwych. Poradzą sobie z nimi nawet największe śpiochy (w 5 minut!)
Chyba każda z nas ma takie dni, że ostatnie o czym myślimy to misterne układanie włosów przed lustrem. Na szczęście, by wyglądać stylowo, wcale nie potrzeba skomplikowanych upięć. Oto kilka prostych i efektownych fryzur, które ratują w każdy "bad hair day" i pozwalają wyglądać świetnie bez wysiłku.

Spis treści:
- Luźny warkocz w stylu boho
- Kucyk z opaską - ratunek w kryzysie
- Loki na wałek - fale bez użycia ciepła
- Eleganckie upięcie z klamrą
- Niedbały koczek, czyli messy bun
Luźny warkocz w stylu boho

Jako mała dziewczynka uwielbiałam warkocze, ale z czasem zaczęły mi się kojarzyć z grzeczną, szkolną fryzurą. Dziś odkrywam je na nowo w zupełnie innej odsłonie. Zamiast ciasnego, idealnego splotu, stawiam na kontrolowany chaos. Zaplatam włosy w klasyczny warkocz lub kłos, ale robię to bardzo luźno, a na koniec delikatnie wyciągam pojedyncze pasma, żeby nadać fryzurze objętości. Taki artystyczny nieład od razu sprawia, że czuję się jak cottage girl - cały ten look kojarzy mi się z sielskim klimatem, długimi sukienkami i bieganiem po kwiecistej łące. Wisienką na torcie jest nonszalanckie związanie go na końcu. Uwielbiam do tego duże, materiałowe scrunchies - te jedwabne, lniane lub welurowe nie tylko świetnie trzymają włosy, ale i dodają fryzurze modowego charakteru.
Kucyk z opaską - ratunek w kryzysie

Opaska to mój absolutny must-have, kiedy moje włosy mają gorszy dzień. Mam całą kolekcję i traktuję je trochę jak biżuterię dla włosów. Opaski to hit ostatnich sezonów i świetny sposób na szybką metamorfozę fryzury. Na zimę polecam szczególnie szerokie, miękkie modele z bawełny, które w kilka chwil zapanują nad każdym chaosem na głowie. Wystarczy zebrać włosy w niski lub wysoki kucyk, a następnie założyć opaskę i voilà - oto cała filozofia. Uwielbiam w tej fryzurze również to, że świetnie maskuje nieświeże włosy u nasady, co bywa zbawienne w kryzysowych sytuacjach.
Loki na wałek - fale bez użycia ciepła

Przyznam się - uwielbiam fale, ale nienawidzę spędzać czasu z lokówką w ręku. Dlatego moim odkryciem i wielką miłością stał się jedwabny wałek do włosów. To genialna metoda na uzyskanie pięknych, naturalnie wyglądających loków bez użycia ciepła, które niszczy włosy. Wystarczy wieczorem, na lekko wilgotne włosy nałożyć wałek na czubek głowy jak opaskę, a następnie owijać wokół niego pasmo po paśmie, zaczynając od tych najbliżej twarzy. Całość zabezpieczam jedwabnymi gumkami dołączonymi do zestawu i idę spać. Rano budzę się z gotową fryzurą - wystarczy zdjąć wałek, delikatnie rozdzielić loki i wgnieść w końcówki kroplę ulubionego olejku, by nadać im blasku.
Eleganckie upięcie z klamrą

Cieszę się, że klamry z lat 90. wróciły do łask, bo to najwspanialszy i najszybszy sposób na eleganckie upięcie. W mojej torebce zawsze znajdzie się jakaś stylowa klamra. Gdy potrzebuję wyglądać profesjonalnie, a mam na to dosłownie 15 sekund, po prostu zbieram włosy, skręcam je w luźny rulon i podpinam klamrą z tyłu głowy. Ta fryzura, znana jako "french twist", jest niezwykle prosta do wykonania i pasuje do każdej stylizacji.
Niedbały koczek, czyli messy bun

Gdy budzę się z chaosem na głowie, to messy bun jest moim pierwszym wyborem. To fryzura, która wygląda, jakby powstała przypadkiem, a jednocześnie jest niezwykle stylowa i kobieca. Sekretem idealnego niedbałego koczka jest niedoskonałość. Aby go stworzyć, zbieram włosy w kucyk, ale przy ostatnim przeciągnięciu przez gumkę nie wyciągam ich do końca, tworząc pętelkę. Następnie owijam pozostałe końcówki wokół podstawy koka i podpinam je wsuwkami lub po prostu wplatam pod gumkę. Na koniec zawsze delikatnie wyciągam kilka pasemek przy twarzy, co nadaje całości lekkości i romantycznego charakteru.








